Zanim aktor Antoni Królikowski poznał młodziutką wokalistkę i aktorkę Katarzynę Sawczuk, uchodził za czarną owcę w swej zacnej rodzinie. Wiecznie imprezował, zmieniał dziewczyny jak rękawiczki i licznymi wybrykami dawał bliskim powody do wstydu.
Ale miłość do pięknej 19-latki diametralnie go zmieniła. Zamiast marnotrawić czas z kumplami nad kieliszkiem, zaczął skupiać się na pracy, a wieczory spędzać w rodzinno-przyjacielskim gronie i oczywiście ze swoim "skarbeńkiem", jak Kasię czule nazywał.
"Może Kasia nie zrobiła ze mnie całkowitego pantoflarza, ale czuję, że mam dom, do którego lubię wracać i z którego nie muszę uciekać" - mówił. - "Kocham tę dziewczynę absolutnie: jej talent, i wszystko, co z nią związane".
Pod wrażeniem Katarzyny Sawczuk byli też bliscy aktora, na czele z jego matką, gwiazdą "Klanu", Małgorzatą Ostrowską-Królikowską (51 l.).
Jednak coś musiało pójść nie tak. Okazuje się bowiem, że ukochana opuściła Królikowskiego. Wyprowadziła się od niego pod nieobecność aktora i zamieszkała u koleżanki.
- Kasia nosiła się z tym zamiarem od kilku tygodni - zdradziła nam osoba z jej otoczenia.
Dziennikarzom "Twojego Imperium" nie udało się skontaktować ani z Sawczuk, aniz Królikowskim.
Zobacz również:
