Stacja TVN wyemitowała wywiad Anny Wendzikowskiej z aktorami drugiej części filmu ''Mamma Mia'' opartego na przebojach szwedzkiego zespołu Abba. Dziennikarka miała spotkać się z nimi osobiście.
Na filmie widać jednak, że siedzi w innym pomieszczeniu niż jej rozmówcy. Aktorzy na tle greckiej willi, Anka - w pokoju, na tle białej ściany.
Stacja tłumaczy, że dziennikarze bardzo często nagrywają wywiady, a następnie domontowują do nich pytania. Tak właśnie miało być w tym przypadku.
Problem jednak w tym, że wypowiedzi Amandy Seyfried można znaleźć na... YouTubie i pochodzą z wywiadu dla niemieckiego kanału kinowetter i austrialijskiej śniadaniówki.
Sama Wendzikowska na razie nie skomentowała całej sytuacji. To nie pierwsza wpadka celebrytki. Widzowie doskonale pamiętają, jak podczas wywiadu z aktorką Sigourney Weaver przyznała się, iż nie wie, kim był Jerzy Grotowski. Innym razem zgodziła się na wywiad z nieżyjącym pisarzem Charlesem Bukowskim.
***
Zobacz więcej:
