Anna Lewandowska zabrała głos po śmierci ciężarnej w Pszczynie!

Anna Lewandowska
Anna LewandowskaNorbert NieznanickiAKPA

Anna Lewandowska komentuje sytuację w Polsce

Anna Lewandowska
Anna LewandowskaVIPHOTOEast News
Złość. Niemoc. Frustrację. Ból. Naprawdę nie mogę tego zrozumieć, jak w XXI wieku może dochodzić do takiej sytuacji, w której lekarze stoją przed wyborem: życie kobiety albo prokuratura.
- powiedziała Lewandowska.
Dla mnie to wyraz jedności ludzi, którzy szanują to, że każdy powinien mieć prawo wyboru w kwestiach swojego zdrowia i życia. Nikt nie powinien zmuszać kobiety do heroizmu. Jestem osobą wierzącą, w sytuacji "próby" zapewne nie poddałabym się aborcji - ale jeśli od tego zależałoby moje życie i przyszłość moich córek? Nie wiem. Wiem na pewno, że nikt nigdy nie powinien nikomu narzucać - ani jednej, ani drugiej decyzji.
Powiedziałabym: rozumiem Was. Też bym się bała. Mówię "bym", bo mieszkam na co dzień w Monachium. Ale pamiętajcie, że w Polsce mam rodzinę, przyjaciółki. Niedawno żona mojego brata urodziła. Naprawdę rozumiem ten strach i uważam, że jest w pełni uzasadniony, bo ciągle nie mogę uwierzyć w to, że pani Izabela z Pszczyny zmarła w taki sposób. Jeśli okaże się faktycznie, że lekarze nie podjęli odpowiednich działań ze względu na strach przed konsekwencjami prawnymi, to jest to po prostu przerażające. Prawo, które popycha ludzi do nieudzielenia komuś pomocy, jest niegodne i niezgodne ani z zasadami moralnymi, ani z wiarą. To po prostu nieludzkie.
Anna Lewandowska pochwaliła się sukcesem
Anna Lewandowska pochwaliła się sukcesemPodlewskiAKPA
Anna Lewandowska
Anna LewandowskaVIPHOTOEast News
Anna Lewandowska też miała problemy w czasie pandemii. "Spoczywała na mnie duża odpowiedzialność".Newseria Lifestyle/informacja prasowa
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?