Reklama
Reklama

Anna Lewandowska nigdy nie wybaczyła ojcu tego, co zrobił jej mamie!

Anna Lewandowska (28 l.) miała ciężkie dzieciństwo. Długo skrywała swój rodzinny sekret...

Na Balu Mistrzów Sportu reprezentowała nieobecnego męża Roberta Lewandowskiego (28 l.). Nie była jednak sama.

Towarzyszył jej brat, Piotr Stachurski (26 l.). Tworzyli piękną parę także na parkiecie.

"Z bratem jestem bardzo związana. Kiedyś poniekąd zastępował mi ojca, teraz jest obok mnie, gdy brakuje męża Roberta. Od lat wspiera mnie swoim męskim ramieniem" - wyznała Anna.

W dzieciństwie to ona broniła brata

Połowa jej rodziny jest związana ze sportem. 

Anna zaczęła trenować karate, gdy skończyła 11 lat. Kiedy była nastolatką, lubiła się bić z rywalkami.

Reklama

Przyznaje, że miała wtedy w sobie mnóstwo energii, którą mogła spalać podczas treningów.

Umiejętności zadawania ciosów czasami się jej przydawały w codziennym życiu. Kilka razy stanęła w obronie młodszego o 2 lata brata podczas podwórkowych kłótni z rówieśnikami.

"Byłam ochroniarzem Piotrka. Rodzice wymagali, żebym opiekowała się młodszym bratem" - wspomina Lewandowska.

Mama Anny, Maria Stachurska, jest znaną scenografką. Ojciec, Bogdan Stachurski, jest operatorem filmowym, w zawodowym dorobku ma udział w powstaniu kilkudziesięciu filmów.

Oboje rodzice mieli więc nadzieję, że córka pójdzie w ich ślady i będzie kształcić się w kierunku artystycznym.

Czytaj dalej na kolejnej stronie...

Ona, jeszcze jako Anna Stachurska, postawiła na sport.

Jakby przewidywała, że karate pomoże jej unikać niespodziewanych ciosów, które będą ją zaskakiwać na życiowej drodze.

Najboleśniejszy spotkał ją ze strony ukochanego ojca, który nagle odszedł od rodziny.

Był rok 2000, ona miała zaledwie 12 lat, gdy w ich rodzinnym domu miało miejsce trzęsienie ziemi. Pamięta płaczącą matkę, rozpaczającego brata i wielomiesięczną beznadzieję.

Do tej pory nie wybaczyła ojcu, że myślał tylko o sobie.

"Też się pogubiłam w rozpaczy. Poczucie bezpieczeństwa dało mi karate" - przyznaje po latach.

Piotrowi pierwszemu powiedziała o Robercie

Sportowymi fascynacjami próbowała zarazić brata, ale Piotr odziedziczył po rodzicach artystyczną duszę. Obecnie kończy Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, maluje obrazy, robi witraże.

Jednak za namową siostry zaczął regularnie ćwiczyć.

"Nabrał muskulatury, siły i teraz to on jest moim ochroniarzem"– żartuje.

Brat był też i nadal jest dla Anny życiowym powiernikiem. Tylko jemu mogła się zwierzać z problemów, gdyż nie chciała swoimi kłopotami obarczać matki.

To on pierwszy dowiedział się, że jego siostra w 2007 roku zakochała się w Robercie Lewandowskim, utalentowanym piłkarzu Znicza Pruszków.

W skromnym, czułym, opiekuńczym mężczyźnie od razu zobaczył idealnego męża dla siostry. Szybko też nawiązał doskonałe relacje z piłkarzem.

Czytaj dalej na kolejnej stronie...

Kandydat na ojca chrzestnego

Anna i Robert pobrali się 22 czerwca 2013 roku w kościele w Serocku. Piotr czuł się zaszczycony, że był świadkiem na ślubie.

Tym samym po raz kolejny zastąpił ukochanej siostrze ojca, którego wtedy też zabrakło. Anna i Piotr nie mają z nim kontaktu od 16 lat.

Robert Lewandowski kilka razy proponował szwagrowi, żeby zajął się jego biznesowymi interesami. To świadczy o zaufaniu, jakim obdarza brata żony.

On jednak konsekwentnie odmawia, tłumacząc, że jest tak oderwany od codziennych spraw, że siostra nie powierzała mu nigdy zrobienia nawet codziennych sprawunków.

Twierdzi, że ma artystyczną duszę, i marzy, żeby jego obrazy zyskały uznanie miłośników sztuki. 

"Może Piotr do biznesu nie ma głowy, ale za to będzie najlepszym ojcem chrzestnym dla naszego pierwszego dziecka" – podsumowuje Anna Lewandowska.

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama