Dereszowska "buduje marzenia"
Anna Dereszowska (sprawdź!) spodziewa się trzeciego dziecka i jest w trakcie budowy nowego domu. Cały czas pracuje zawodowo - występuje na festiwalach, pojawia się na planach filmowych. Wszystko po to, by spełnić marzenie o stylowym domu na Mazurach, we wsi Ławki.
Po ukończeniu budowy planuje przeprowadzić się tam jak najszybciej z Warszawy. Dom będzie mieścił się na terenie gospodarstwa agroturystycznego, które należy do aktorki.
Dereszowska: psychicznie jestem wykończona
W najnowszym wpisie Dereszowska wyznaje, że jest jej bardzo ciężko. Nie tylko źle znosi kolejną ciążę, ale dosłownie umiera z przepracowania. Do tego... podrożały materiały budowlane. Jak pisze, na przyjście "nowego Ludzika" kompletnie nie jest przygotowana.
Jestem zmęczona. Naprawdę zmęczona. Love my job i actress life i w ogóle, i to prawda. Ale w sytuacji, gdy za chwilę pojawi się Nowy Ludzik, a ja nie mam dla niego nic, dosłownie nic, bo zaiwaniam, żeby domknąć budowę domu, która rozpoczęła się, gdy wszystko (robocizna i wszystkie materiały budowlane) było minimum 40 procent tańsze, to dopada mnie zmęczenie. Nawet nie fizyczne, wszystko jest ok, ja jestem ok (jak na trzecią ciążę po 40-stce), Ludzik jest ok, lekarze mówią "jest ok". Ale psychiczne jestem wykończona - żali się Dereszowska na Instagramie.
Aktorka wyznaje, że powyższe przemyślenia i odczucia są efektem kryzysu, którego doświadcza. Budowa domu i całe zamieszanie z tym związane bardzo ją wypala. Podzielenie się z publicznością problemami ma jej pomóc w poradzeniu sobie z całym tym "budowlanym" stresem, który nie sprzyja życiu rodzinnemu.
Wnętrza nowego domu Dereszowskiej:
Dereszowska: jest kryzysik i jeszcze jesień
Wiem, zaraz pojawi się mnóstwo wpisów, że mi się we łbie poprzewracało, że jestem w komfortowej sytuacji, dom budujemy, a ja narzekam... Nie narzekam. Dzielę się. Mam dziś mały kryzysik po nieprzespanej nocy i parę przemyśleń do przepracowania. Z kilku powodów musimy dokończyć budowę (przynajmniej wnętrze) na... już. Ja też bardzo chcę ten temat domknąć, mieć z głowy, móc iść dalej, wrócić do naszego "Życia Sprzed Budowy". I wiem, że wielu z Was mnie zrozumie. Budowa domu na odległość (ponad 3 godziny drogi) to nie jest czas, który sprzyja życiu rodzinnemu...
Aktorka podkreśla, że jej problemy nie wynikają, bynajmniej, z tego, że rozstała się ze swoim partnerem Danielem. Wciąż są razem i ukochany bardzo ją wspiera, również ciężko pracując od świtu do nocy.
Mam olbrzymią pomoc ze strony mojego Daniela Duniaka, w zasadzie on dopina całą logistykę, śpi na budowie, na materacu kilka dni w każdym tygodniu, łącząc swoją pracę z "ogarnianiem budowy". Mamy super ekipy, (...) odczuwamy wsparcie wielu dobrych ludzi wokół. Mimo wszystko jest kryzysik... I jeszcze jesień. Ale Show Must Go On. Damy radę!!!
Na kryzysik polecamy najnowszy felieton Doroty Wellman!
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie.









