W wywiadzie dla "Vivy!" na pytanie, czy utrzymuje Sashę, supermodelka odpowiada jednak stanowczo: "Oczywiście, że nie". Wyznaje jednocześnie, że małżeństwo to nie sielanka. "Mamy swoje małe problemy" - przyznaje. Twierdzi, że o zdradzie wolałaby nie wiedzieć. I mimo że zauważa u siebie potrzebę kontrolowania ukochanego, nie ulega tym podszeptom.
"W żadnym związku nie należy narzucać drugiej osobie, co powinna, a czego nie powinna robić. Nie warto być zaborczym" - tłumaczy. Dużą wolność dają sobie z Sashą ze względu na pracę i wieczne rozłąki. "Przez to związek jest świeży" - twierdzi Anja.









