Aneta Piotrowska dała się poznać Polakom jako utalentowana tancerka, która pojawiła się w 3. edycji „Tańca z gwiazdami” i z marszu wygrała Kryształową Kulę w parze z Rafałem Mroczkiem. W finale pokonali mocną i wspieraną przez widzów parę: Aleksandrę Kwaśniewską i Rafała Maseraka. Ich walkę o Kryształową Kulę oglądały wtedy prawie 4 miliony widzów.
Po tym sukcesie wzięli jeszcze udział w trasie objazdowej „Tańca z gwiazdami” oraz w Finale Finałów, który odbył się w Operze Leśnej w Sopocie. Na żywo wystąpili wtedy najlepsi uczestnicy pierwszych trzech edycji programu, a Mroczek i Piotrowska zajęli drugie miejsce, przegrywając tylko z Kasią Cichopek i Marcinem Hakielem.
Aneta Piotrowska wraca do show biznesu
Piotrowska pojawiła się jeszcze w 4. edycji, w której wraz z Przemysławem Cypryańskim zajęła 6. miejsce, po czym zniknęła, po to, by niespodziewanie wpaść 4 lata później na plan 11. edycji „tańca z gwiazdami”, w której jednak nie zagrzała długo miejsca. Wraz z Łukaszem Mrozem odpadli jako druga konkursowa para. Jak ujawniła Piotrowska w „Dzień Dobry TVN”, wtedy właśnie jej los się odmienił:
Ja dalej byłam w tym światku tanecznym, bo po 11. edycji »Tańca z gwiazdami« dostałam propozycję z BBC, więc wyprowadziłam się do Londynu i tańczyłam w „Strictly Come Dancing”. W międzyczasie pojawiła się propozycja wzięcia udziału w musicalu. Wystawiany był w Kanadzie, były dwa show rocznie.
Po latach pracy w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, Piotrowska wróciła do domu i odkryła, że jest w ciąży. To gruntownie zmieniło jej plany na przyszłość. Jak wyznała w rozmowie z Agnieszką Woźniak-Starak i Ewą Drzyzgą:
Wróciłam ze Stanów do domu rodzinnego na Kaszuby i później okazało się, że jestem w ciąży. To kompletnie przewróciło moje zawodowe plany, ale stała się cudowna rzecz.
Piotrowska zamieszkała w Trójmieście, skąd pochodzi tata jej córeczki. Tam prowadzi ośrodek, w którym uczy, jak odnaleźć wewnętrzną harmonię poprzez ruch. Jak wyznała, ten pomysł chodził jej po głowie od dawna:
Stworzyłam innowację. Zadałam sobie pytanie po urodzeniu Mai: za czym tęsknię? Ten projekt powstał na bazie moich emocji i tego, za czym tęsknię, czyli za sceną. Wiedziałam, że to musi być studio. Co jest na scenie? Światła. Wzięłam światło jako pierwszy faktor. Później ciepło, bo w USA chodziłam na hot jogę i uważałam, że to jest coś niesamowitego. Muzyka, bo towarzyszy na scenie i aktywność fizyczna. Inspirowałam się latami 80. Inspirują mnie Jane Fonda, Cindy Crowford. Połączyłam aerobik z ruchami tanecznymi. Moje studio jest stworzone dla każdego i w każdym wieku.
Tęskniliście za Anetą?
Zobacz też:
Żona Stuhra przerywa milczenie. Nie żałowała słów krytyki dla męża
Michał Szpak dokonał coming outu? "Uważam, że miłość nie ma płci"




***