Trudno nie zauważyć, że o gwiazdorze w ostatnich miesiącach jest bardzo głośno. Najpierw wybuchła afera, gdy wyciekło nagranie z jego urodzin, na którym dość nieprzychylnie wypowiada się na temat partii rządzącej. Poskutkowało to tym, że raczej nie zasiądzie już w fotelu jurora w muzycznym show TVP.Potem Piasek zaraził się koronawirusem i w poważnym stanie trafił do szpitala. Na szczęście najgorsze już za nim. Aktualnie skupia się głównie na promowaniu nowej płyty. Zaczął udzielać licznych wywiadów, w których niespodziewanie zdobył się na nie lada szczerość.
W rozmowie z Radiem ZET opowiadał m.in. o utworach, które znalazły się na krążku. Jednym z nich jest piosenka "Miłość". W tekście pada takie sformułowanie: "Nie możesz zasnąć i przestać śnić, a życie chciałbyś dzielić tylko z nim” (sprawdź pełny tekst!).
W rozmowie z dziennikarzem Andrzej przyznał, że to piosenka o nim!
"Bardzo długi czas myślałem o tym, że wystarczy być dobrym człowiekiem po to, żeby wzbudzić w innych ludziach sympatię. Żeby dawać przykład tolerancji i akceptacji do człowieka. Nie do geja, tylko do człowieka. Nasza rzeczywistość społeczno-polityczna zmusza do tego, aby się określać, jeśli masz inne preferencje. Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem" - stwierdził.

Z kolei w wywiadzie, którego udzielił w programie "Onet Rano" wyjawił, dlaczego do tej pory unikał rozmów na ten temat.
Gwiazdor stwierdził, że skłoniły go do tego m.in. wypowiedzi Andrzeja Dudy w trakcie jego kampanii prezydenckiej.
"Po słowach prezydenta Dudy, który opowiedział o parze gejów, jego dawnych sąsiadach, że myśmy wszyscy wiedzieli, iż są homoseksualistami, a to przecież sympatyczni, kulturalni i normalni ludzie. Strasznie przykro mi się wtedy zrobiło, raz za prezydenta Dudę, a drugi raz za siebie, bo ja naprawdę wierzyłem w efekt motyla.(...) Polityka ingeruje, wchodzi powoli do naszego łóżka. Kiedy wygrywa się wybory na prezydenta, strasząc gejami, Niemcami i Żydami, to trzeba wstać i powiedzieć: nie zgadzam się z tym" - oznajmił.
Spodziewaliście się, że kiedykolwiek do tego dojdzie i Andrzej potwierdzi to, o czym szeptano przecież od lat?
Piasek już zdążył odnieść się do "szumu medialnego" wokół wyznania:

***








