Reklama
Reklama

Andrzej Duda mógł tego nie przeżyć! Poruszające wieści

Lot samolotem, podczas którego na pokładzie obecny był prezydent Andrzej Duda (48 l.), mógł skończyć się tragicznie. Jak donosi "Super Express", za sterami maszyny siedziała kobieta bez odpowiednich uprawnień!

W lipcu Andrzej Duda (sprawdź!), wracając z Babimostu zdecydował się na transport samolotem, by zaoszczędzić czas. Teraz wydało się jednak, że istniało duże ryzyko katastrofy. Dlaczego? 

Jak podaje "Super Express", za sterami wielkiej maszyny siedział pilot niemający uprawnień, a cały lot odbył się bez wiedzy i zgody kontrolera ruchu powietrznego. Sterująca samolotem kobieta nie miała ważnych uprawnień, dlatego obok niej siedział instruktor. 

Reklama

Prawdopodobnie właśnie lotem z Andrzejem Dudą kobieta miała wznowić swoje uprawnienia. Gdy tylko sprawa wyszła na jaw, wybuchł skandal, gdyż taka sytuacja nie powinna mieć miejsca po katastrofie Smoleńskiej w 2010 roku, w której zginął m.in. ówczesny prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria Kaczyńska. 

"Ona nie powinna była lecieć. To jest narażenie bezpieczeństwa, i to poważne. Nie była zapewniona kontrola lotu, co oznacza, że w przestrzeń tego lotu mógł wylecieć każdy. Mogło tam dojść do poważnej katastrofy" - zdradza "Super Expressowi" pilot proszący o anonimowość. 

Trudno uwierzyć, że ktoś mógł podjąć tak nieodpowiedzialne decyzje. Jesteśmy ciekawi, czy prezydent Andrzej Duda, wsiadając na pokład samolotu, miał świadomość tego, kto siedzi za jego sterami...



***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy