Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś zaskoczyła nawet najbliższą rodzinę! Ale niespodzianka!

Alicja Bachleda-Curuś (37 l.) jest bardzo ambitną osobą, która zawsze stara się doprowadzać swoje sprawy do końca. Tak było i tym razem, czym sprawiła niezwykły prezent rodzinie na święta! Mało kto się tego jednak spodziewał.

Alicja okres pandemii spędziła w Stanach Zjednoczonych, gdzie na co dzień mieszka. Mimo tęsknoty za rodziną, która jest w Polsce, nie zamartwiała się, tylko wykorzystała ten czas w produktywny sposób. 

Okazuje się, że siedząc w swoim pięknym domu w Los Angeles postanowiła... dokończyć studia i napisała pracę magisterską. 

"W czasie pandemii udało mi się zrealizować część planów. Poświęciłam się nauce i bardzo mnie to cieszy. A studiowałam astronomię, filozofię, psychologię, literaturę, historię i biologię. I wszystko po to, żeby dojść do historii sztuki" - mówi w rozmowie z "Rewią". 

Z takich dokonań córki dumni są jej rodzice, którzy nie posiadają się z radości. To właśnie im zrobiła niespodziankę Alicja i obwieściła radosną nowinę, że udało jej się obronić pracę dyplomową przed Bożym Narodzeniem. 

Reklama

Od rodziców zawsze otrzymywała ogromne wsparcie, dlatego to im zadedykowała pracę magisterską. 

Teraz aktorka uczy swojego syna Tadeusza, że to właśnie w rodzinie siła i choć są daleko od polskiej familii, codziennie z nim rozmawia o członkach rodziny. 

Pokazuje zdjęcia, opowiada rodzinne historie i okazuje mu takie samo wsparcie, jakie otrzymała od swoich rodziców. 

"Chcę zaszczepić w nim chęć czynienia wszystkiego w zgodzie z samym sobą. Według własnego sumienia. Przekazać mu solidne wartości z polskiego domu" - mówi w rozmowie z gazetą. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama