Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś: Takiego prezentu od Marcina Gortata może pozazdrościć jej każda kobieta!

Alicja Bachleda-Curuś (35 l.) otrzymała od Marcina Gortata (34 l.) niezwykły prezent urodzinowy. Jego wartość zwala z nóg!

Chociaż od wielu lat mieszka za oceanem, często przyjeżdża do Polski, odwiedzając rodziców w ukochanym Krakowie. Czasem też wpada wraz z synem Henrym Tadeuszem (9 l.) do Zakopanego, by odwiedzić ogromną familię Bachledów. Warszawa pojawia się na trasie jej wojaży zazwyczaj wtedy, gdy aktorka musi stawić się na planie nowej produkcji.

Ostatnio była to komedia "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" z 2016 roku. Ale jeśli przyjeżdża prywatnie, zawsze jest to nie lada wydarzenie.

Rok temu odwiedziła stolicę, aby w Łazienkach Królewskich wziąć udział w przyjęciu zorganizowanym na cześć przebywających wtedy w naszym kraju księcia Williama (36 l.) i księżnej Kate (36 l.). Aktorce towarzyszył Marcin Gortat (34 l.).

Reklama

- Czuję się zaszczycony, że mogę poznać księcia Williama ze wspaniałą i pełną klasy kobietą u boku - komentował później sportowiec na swoim profilu internetowym. Pamiątkę z wydarzenia na swoim profilu opublikowała Ala:

Jak wieść niesie, aktorka i koszykarz wkrótce znów odwiedzą Warszawę. Tym razem pojawią się na koncercie amerykańskiej piosenkarki Beyoncé (30 l.), który odbędzie się 30 czerwca na Stadionie Narodowym. I nie byłoby w tym nic wielkiego, gdyby nie fakt, że sportowiec zafundował ukochanej całą lożę VIP.

Za możliwość obejrzenia wyjątkowego koncertu, a także wykwintne dania i drinki serwowane przez prywatnego barmana miał zapłacić niebagatelną kwotę 50 tysięcy złotych. Ale to nie koniec!

Koszykarzowi, który w Stanach Zjednoczonych jest gwiazdą, udało się umówić na spotkanie z samą Beyoncé. Wszystko to będzie prezentem z okazji urodzin aktorki.

Jednak najlepszym podarunkiem jest czas, który mogą sobie poświęcić. Ona mieszka przecież na co dzień w Los Angeles, on zaś w Waszyngtonie. Te dwa amerykańskie miasta dzieli prawie 4000 kilometrów. Co prawda Marcin jest posiadaczem prywatnego odrzutowca i na spotkanie z ukochaną może przylecieć zawsze. Z drugiej strony jest osobą niezwykle zajętą: trenuje, rozgrywa kolejne mecze, a także udziela się charytatywnie...

Nie ukrywa jednak, że marzy o rodzinie. Nie wyszło mu z modelką Anną Kociugą. Bliska znajomość z Dodą (33 l.) też nie przetrwała, a fotomodelka Paula Tumala do dzisiaj liże rany.

Zarówno sportowiec, jak i aktorka wiedzą, jak trudno jest, mieszkając w USA, pielęgnować związek z osobą mieszkającą w Polsce. I że nikt lepiej nie zrozumie Polaka na emigracji jak drugi Polak... I kto wie, może po wspaniałym koncercie wreszcie doczekamy się zaręczyn?

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy