Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś dokończy swoje dzieło!

Epidemia koronawirusa nie pozwoliła jej wcześniej zrealizować tego marzenia. Jednak teraz może do niego wrócić.

Długo czekała na wznowienie lotów do Europy. Alicja Bachleda-Curuś (37 l., sprawdź!), na co dzień mieszka w Los Angeles, ale stara się jak najczęściej przyjeżdżać z Heniem (11 l.) do Polski.

Epidemia spowodowała, że od czasu jej ostatniej wizyty w rodzimym Krakowie minęło już... pół roku. Okazuje się, że za Polską stęskniła się nie tylko ona, ale też jej jedynak.

- Henry kocha nasz kraj, polskie jedzenie i polską mowę - wyznała.

Reklama

Nic dziwnego, że chłopiec nie może się doczekać wakacji u dziadków. W czasie, gdy nastolatek będzie wypoczywał, ona powróci do aktywności zawodowych.

- Byłam w trakcie pracy nad serialem i filmem. Ale wszystko stanęło w miejscu - stwierdziła Alicja tuż po wybuchu epidemii.

Jej rozżalenie spotęgował fakt, że fabuła poświęcona dramatycznej sytuacji służby zdrowia może nie doczekać się ekranizacji.

- Ze względu na szacunek do lekarzy, nie planujemy teraz tego tematu kontynuować - wyjaśnia aktorka.

Na szczęście wiele wskazuje na to, że serial o księżnej Tarnowskiej, która poświęciła życie działalności humanitarnej, zostanie zrealizowany.

- Jeśli nie znajdę odpowiedniej osoby do tej roli, osobiście ją zagram - zapowiada artystka.

Pomysł wcielenia się w tę postać był dla niej tym bardziej inspirujący, że stwarza możliwość ukazania jej kunsztu aktorskiego.

- Dokończę to, co zaczęłam - podsumowuje, nie mogąc doczekać się wakacji.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy