Aleksandra Żebrowska jest nie tylko żoną Michała Żebrowskiego, ale także matką trojga synów. Ola jest wyjątkowo aktywna w sieci, a szczególnie na Instagramie, gdzie często porusza ważne treści z zakresu macierzyństwa.
Żebrowska nie zważając na instagramowe standardy pokazuje rzeczywistość taką, jaką jest. Idealnym przykładem jest opublikowana fotografia z czasu trzeciej ciąży.
Na zdjęciu Aleksandra stoi naga przed lustrem i dumnie prezentuje swój brzuch i ciało, na którym nie trudno zauważyć cellulit. Żebrowska chce pokazać kobietom, jak wygląda naturalne piękno bez sztucznych filtrów zniekształcających rzeczywistość.
Martyna Wojciechowska zachwyca się nagim ciałem Aleksandry Żebrowskiej
Podróżniczka na swoich social mediach udostępniła zdjęcie nagiej Oli, zachwalając jej postawę. Dziennikarka podkreśliła, jak ważne jest publikowanie zdjęć bez upiększających filtrów. Wojciechowska sama niedawno zestawiła dwa swoje zdjęcia - jedno z filtrem, drugie bez, pokazując jak magiczne aplikacje zniekształcają rzeczywistość, ukazując nas innymi, niż jesteśmy.
Życie bez filtra, świat bez lukru. Kobiece ciało. Tak właśnie wygląda. Nie zawsze jest idealne, ale czy to znaczy, że trzeba tę nieidealność chować, przykrywać i przerabiać? Że nie jest w tej swojej nieidealności piękne? Czy da się znaleźć takie miejsce w świecie social mediów, które jest wolne od nakładania fałszujących rzeczywistość filtrów? Czy jest na to przestrzeń? Ola Żebrowska pokazuje, że tak! I że NATURALNOŚĆ jest piękna. Bez filtra.
Zgadzacie się ze słowami dziennikarki?



***Zobacz więcej materiałów wideo:








