Aleksandra Domańska szczerze o początkach macierzyństwa: "Niestety nie zalała mnie fala miłości"

Oprac.: Rozalia Zając

https://www.instagram.com/p/CdWa1CjLCBr/
https://www.instagram.com/p/CdWa1CjLCBr/Instagram

Aleksandra Domańska o początkach macierzyństwa

Jak miałam Ariela, jak się urodził, w ramionach po raz pierwszy, niestety nie zalała mnie fala miłości. Trzymałam po prostu jakiegoś malutkiego człowieka w swoich ramionach. Maria Romanowska mówi mi, że to jest właśnie mój syn, a ja po prostu nic nie czuję
wspomniała w rozmowie.

Aktorka wspomniała o ojcu Ariela...

Biorę to, co jest, i ja wiem, że to jest z jakiegoś powodu i że trzeba z tym pobyć i zrozumieć, o co chodzi. Spojrzałam na tatę Ariela i widzę, że "jesteśmy po tej samej stronie". I ja mam takie: Okej, i co teraz. Kilka godzin później, jak się obudziliśmy, cali połamani, on mówi: Wiesz, nic nie czuję. A ja załamana w środku, bo ja też nic nie czuję, a ktoś coś powinien czuć za nas
dodała w trakcie rozmowy.
Smolasty o denerwującym zachowaniu fanów i nowym podopiecznym!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?