W listopadzie zeszłego roku do mediów trafiła informacja, że córka prezydenta podjęła pracę w jednej z najbardziej uznanych warszawskich kancelarii prawnych.
Było to o tyle sensacyjne, że Kinga dopiero co skończyła studia, a do akurat tej kancelarii trudno się dostać osobom z nawet wieloletnim stażem.
Cóż, prezydentówna jednak długo nie zagrzała tam miejsca.
"Po trzech miesiącach od rozpoczęcia nowej pracy, Kinga Duda postanowiła z niej zrezygnować. Wiadomość o zakończeniu współpracy przekazała za pośrednictwem portalu LinkedIn. Nie zamieściła jednak informacji o podjęciu nowej pracy" - donosił wówczas "Fakt".
Szybko okazało się, że Kinga dostała propozycję trzymiesięcznego stażu w bardzo cenionej kancelarii w Londynie. Była to nagroda za reprezentowanie Uniwersytetu Jagiellońskiego w konkursie Willem C. Vis International Commercial Arbitration Moot dot. prawa międzynarodowego.
Zespół Kingi zajął trzecie miejsce, co było i tak ogromnym osiągnięciem.
W ramach wyróżnienia Duda dostała możliwość odbycia trzymiesięcznego stażu w jednej z londyńskich kancelarii zajmujących się arbitrażem gospodarczym.

"Jestem przede wszystkim niesamowicie dumny z córki, że odbywa trzymiesięczny staż w Londynie. Ja takich sukcesów w jej wieku nie miałem. Oczywiście, że chciałbym, aby wróciła do Polski i tu znalazła sobie pracę. Łatwiej jest wtedy się chociażby spotkać" - mówił "Super Expressowi" dumny tata.
Cóż, prezydent będzie musiał uzbroić się w cierpliwość albo pogodzić z dłuższą emigracją córki.
Jak udało się dowiedzieć Onetowi, Kinga Duda tak dobrze się tam odnalazła i sprawdziła, że zaproponowano jej pracę!
"Staż Kingi Dudy upływał z końcem maja, ale wiadomo, że w Londynie pozostanie na dłużej. Kancelaria musi być zadowolona z jej pracy, ponieważ zdecydowała się na przedłużenie współpracy" - mówi informator portalu związany z kancelarią prezydenta.
Kindze można zatem już gratulować!
Zobacz również:



***








