Film "Dziewczyny z Dubaju" wszedł właśnie do kin. To jedna z najgłośniejszych produkcji tego roku. Tuż przed ostatecznym montażem, na światło dzienne zaczęły wychodzić kolejne skandale i afery. Krążyły nawet plotki, że aktorom nie wypłacono gaży. Wszystko miało związek z rozwodem Dody i Emila Stępnia. Para wzajemnie się oskarżała i prała publicznie swoje małżeńskie "brudy". Niektórzy sugerowali, że ich rozstanie miało posłużyć, jako promocja filmu. Oczywiście oboje zaprzeczyli. Ostateczny montaż odbył się z reżyserką Marią Sadowską w obecności prawnika. Wcześniej Doda informowała, że nie mogła wejść do montażowni, ponieważ jej były mąż zabronił ją tam wpuszczać. Dziewczyny z Dubaju. Figura wyprosiła rolę u Sadowskiej! "Mam swoje lata, ale wyglądam młodo
Dziewczyny z Dubaju: Olga Kalicka o współpracy z Dodą
Film udało się jednak dokończyć i właśnie odbyła się oficjalna premiera. Na ściance pojawiło się wiele gwiazd, a niektóre z nich chętnie wypowiadały się na temat współpracy z Dodą. Olga Kalicka, która wciela się w rolę Kamilii, wyznała, że Maria Sadowska (sprawdź!) i Doda, to wręcz ogniste kobiety. Aktorka uważa, że wszyscy byli bardzo zaangażowani i włożyli całe serce w pracę. Dodaje, że w filmie było wiele scen seksu i mimo braku koordynatora intymności, czuli się dobrze. Aktorzy świetnie się ze sobą dogadywali, bo mieli poczucie, że grają do jednej bramki.
Bywały dni, w których się nie dogadywałyśmy, ale w końcu zawsze dochodziłyśmy do porozumienia i to jest najważniejsze
Kalicka wyznała też, że rola była dla niej dużym wyzwaniem i musiała się do niej dobrze przygotować. Wspominała, że przełamała wiele swoich granic i barier, nie tylko emocjonalnych, ale też fizycznych. Aktorka bardzo boi się wody i zdecydowała się walczyć z tym lękiem. Na planie miała scenę kaskaderską w wodzie i mimo strachu, udało jej się ją wykonać.
Dziewczyny z Dubaju: Giulio Berruti o pracy na planie
Giulio Berutti, wcielający się w Sama, podkreślał, że stara się wybierać różnorodne role i lubi eksperymentować. Często wychodzi poza swoją strefę komfortu.
Uważam, że ten temat jest bardzo interesujący i zarazem bardzo delikatny. Jako aktorzy mamy niewielki wpływ na to, jak będzie wyglądał film ostatecznie. Ale Maria i Doda dały mi pewien kredyt zaufania, bym wprowadzał zmiany tam, gdzie uważałem, że to będzie słuszne.
Dodał, że dzięki podejściu Dody, czuł się bardzo dobrze i to z nią pracowało mu się z nią najlepiej. Miał wrażenie, że całej ekipie bardzo zależy, że porządnie wykonać swoją pracę. Co ciekawe, nie miał pojęcia, że Rabczewska jest w Polsce celebrytką. Ocenił ją jako profesjonalistkę, która wiedziała, co robi. Na koniec Kalicka mówiła, że temat, który podjęto w filmie jest bardzo kontrowersyjny, ale cieszy się, że ktoś się nim zajął. Jej zdaniem, mimo krytyki, z którą może się spotkać, ma ważny przekaz, że nie wszystko co błyszczy, jest dobre.***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl








