O ich zaręczynach było naprawdę głośno!
Postarał się o to sam Piotr Woźniak-Starak, który publicznie oświadczył się ukochanej podczas balu fundacji TVN.
Od tego momentu ruszyła lawina spekulacji. W mediach zastanawiano się, kiedy para stanie na ślubnym kobiercu i jak będzie wyglądała cała uroczystość.
Agnieszka Szulim nie chciała komentować tych doniesień.
Nie zabrała głosu nawet wtedy, gdy jej fryzjerka przypadkowo zdradziła rzekomą datę ślubu i zapewniała, że odbędzie się on w czerwcu 2016 roku.
Teraz jednak wreszcie postanowiła nieco uchylić rąbka tajemnicy.
W świątecznym dodatku do "Super Expressu" wyjawiła swoje plany.
"Jestem agnostykiem. Miałam już ślub kościelny. Mój będzie cichy, nikt się o nim nie dowie" - stwierdziła.
Przy okazji bardzo chwaliła swojego narzeczonego i cieszyła się uczuciem, jakie narodziło się między nimi.
Piotr ma być bardzo wyjątkowy, a ich miłość tym, co nie zdarza się zbyt często.
"Piotrek ma to, co dziś mężczyźni mają rzadko: charyzmę. I to jest strasznie fajne. My się jakoś znaleźliśmy i mamy poczucie, że zrobilibyśmy straszną głupotę, gdybyśmy to zmarnowali. Więc bardzo dbamy o to, co jest między nami" - mówiła Szulim.
Nic, tylko pogratulować!
Zobacz również:
