Reklama
Reklama

Agnieszka Orzechowska chce zacząć nowe życie!

Agnieszka Orzechowska (33 l.) wyznała, że nie ma łatwego życia. Do tej pory zmaga się ze skutkami poważnego wypadku, a niedawno… została aresztowana! Jakiś czas temu spędziła też kilka dni w więzieniu.

Agnieszka Orzechowska (33 l.) wyznała, że nie ma łatwego życia. Do tej pory zmaga się ze skutkami poważnego wypadku, a niedawno… została aresztowana! Jakiś czas temu spędziła też kilka dni w więzieniu.


Agnieszka Orzechowska, znana w polskim show-biznesie jako "polska Angelina Jolie", nie ma na koncie wielu zawodowych sukcesów.

Do tej pory wzbudziła wiele kontrowersji, a zainteresowanie mediów wzbudziła wówczas, gdy z lubością opowiadała o swoich rzekomych intymnych zbliżeniach z Radkiem Majdanem.

Więcej miejsca celebrytce poświęcono przy okazji poważnego wypadku, któremu uległa w 2014 roku.

Podczas jednej z imprez wypadła z okna z pierwszego piętra. Nie mogła samodzielnie się poruszać i sporo czasu spędziła przykuta do łóżka, ale najbardziej martwiła się, że... nie może uprawiać seksu.

Reklama

Teraz na łamach "Super Expressu" Orzechowska postanowiła podzielić się swoim kolejnym dramatem.

Była poszukiwana listami gończymi, a następnie została aresztowana i spędziła w celi dobę! 

Zresztą to nie pierwszy raz - już niegdyś po awanturze z narzeczonym spędziła w więzieniu 10 dni.

O co była oskarżona tym razem?

"Jeden list gończy został wydany zaraz po moim wylocie do Włoch na rehabilitację, był za mandat. Jeden za niestawienie się do sądu po ostatniej sprawie, za którą już siedziałam. Kolejna rzecz, za którą mnie ścigali, to ktoś zgłosił, że znęcam się nad zwierzętami" - wylicza.

Później miało się okazać, że te sprawy są przedawnione. Jednak trauma pozostała.

"Znów przeżyłam tam istny horror, nikogo nie obchodziło, że słabo chodzę, że muszę mieć leki przy sobie. Byłam tam głodna, zmarznięta i zapłakana" - opowiada.

Deklaruje, że teraz zamierza rozpocząć nowe życie. Poszukuje mieszkania i pracy.

"Przede mną kolejne operacje, by wrócić do pełni zdrowia. Trudno mi samej, a ciężko o czyjąś pomoc" - na koniec smutno dodaje.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Orzechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy