Kaczorowska nic sobie z tego nie robi. Jak gdyby nigdy nic oznajmiła w sieci
Od ponad dwóch miesięcy właściwie nie ma dnia bez kolejnych newsów na temat Agnieszki Kaczorowskiej-Peli. Pomimo bycia pod ciągłą obserwacją, jeszcze bardziej czujną niż zwykle, celebrytka stara się żyć tak jak dotychczas - a przynajmniej tak wygląda to w social mediach.
Dopiero co na Instagramie znalazło się jej roześmiane zdjęcie z wymownym podpisem.
"Dziś się uśmiecham. Lubię się uśmiechać... Przede wszystkim jednak uwielbiam, jak uśmiecha się moje serce" - napisała gwiazda, życząc swoim obserwatorom dobrego grudnia.
Jak wiadomo, aktorka ma za sobą trudny czas związany z rozstaniem z mężem, które szybko stało się - nie bez udziału głównych bohaterów afery - dość publiczną i przede wszystkim szeroko komentowaną sprawą.
Znienacka Kaczorowska ogłosiła w sieci. Padły wymowne słowa
Życie życiem, ale praca sama się nie zrobi. Pomimo niesprzyjających warunków Bożenka z "Klanu" nie zrezygnowała ze zobowiązań zawodowych, co zaowocowało m.in. niepasującą do sytuacji reklamą perfum, przy okazji której 32-latka wychwalała wartość, jaką jest... rodzina. Niedługo później zacytowała też wymowny fragment piosenki; wcześniej w podobnych podchodach przodował jej - wciąż aktualny - mąż.
Najnowszy wpis kobiety na InstaStories stał się mimowolnym komentarzem do tego, co obecnie dzieje się w jej życiu. Mowa tutaj o horoskopie, który - co jest cechą charakterystyczną wszystkich tego typu uniwersalnych przepowiedni - zadziwiająco trafnie opisuje minione miesiące z perspektywy Agnieszki.
"Daj sobie czas, by docenić wszystko, co osiągnęłaś. Ten rok pełen wyzwań nauczył Cię wiele i pokazał, jak niezwykła i wytrwała potrafisz być. Wejdziesz w 2025 rok jako mądrzejsza, silniejsza i bardziej świadoma wersja siebie. To Twój czas, by rozkwitnąć" - głosi wróżba, która równie dobrze mogłaby pasować do doświadczeń każdej osoby, która ją przeczyta.
Widocznie jednak dla Kaczorowskiej słowa te okazały się ważne i znaczące, skoro zdecydowała się je zacytować.
Oto jak wyglądają relacje Kaczorowskiej i Peli. Tego nikt nie przypuszczał
W głośnej rozmowie w talk-show Kuby Wojewódzkiego celebrytka przyznała, że decyzja o rozstaniu była najtrudniejszą, jaką przyszło jej podjąć. Wtedy było już jasne, że to ona (przynajmniej bezpośrednio) odpowiada za rozpad pary.
Jeśli wierzyć Maciejowi Peli, jeszcze w trakcie nagrywania zdjęć do nowego programu aktorka zapewniała, że go kocha i za nim tęskni. Niedługo później, już po powrocie z dalekiej zagranicznej podróży na potrzeby show, oznajmiła mu, że to koniec. Do mediów szybko dotarły plotki, z których wynikało, że kobieta wdała się w romans z tajemniczym dźwiękowcem Pawłem. Ich relacja ma swoją kontynuację już tutaj, w Polsce.
Na ten moment Pelowie dzielą się opieką nad córkami.
"Jeśli chodzi o to, jak mieszkają, to nic się nie zmieniło. Kiedy on jest z dziećmi, ona mieszka u mamy lub w wynajętych mieszkaniach, a kiedy ona pilnuje dzieci - on śpi u brata albo przyjaciela. (...) Wymieniają się opieką nad dziewczynkami, kiedy nie ma ich w domu, czyli wieczorami, aby zaoszczędzić im dodatkowego stresu. Od dawna nie korzystają już z pomocy niani. Pela stara się radzić sobie sam, a jego jeszcze żona czasami angażuje babcię" - donosi Pudelkowi osoba z bliskiego otoczenia pary.
Ich kontakty sprowadzają się natomiast do absolutnego minimum.
"Na co dzień także nie rozmawiają, (...). Ograniczają się do SMS-ów i maili" - poinformowało źródło.
Zobacz też:
Nowe doniesienia ws. Kaczorowskiej dotarły niespodziewanie. O tym też Pela dowiedział się z gazet
Nagłe doniesienia zza zamkniętych drzwi Kaczorowskiej i Peli. "Ma zamiar puścić go w skarpetkach"
Agnieszka Kaczorowska z ważnym przesłaniem do swoich obserwatorów. Mówi o uczuciu i nadziei