Reklama
Reklama

Agnieszka Chylińska przeraża wyznaniem! Dopiero teraz to ujawniła!

Agnieszka Chylińska (44 l.) nie ukrywa, że boryka się z wielkimi problemami. Piosenkarka twierdzi, że wręcz nie może normalnie funkcjonować na ulicy. Do tego wszystkiego została perfidnie oszukana i dziś nie potrafi już nikomu zaufać...

Od pewnego czasu Agnieszka publikuje na swoim Instagramie bardzo niepokojące posty. 

Jakiś czas temu pisała, że została zdradzona i wiele razy wykorzystana, co sprawiło, że dziś po prostu nie ufa już ludziom.

Choć sława ma wiele pozytywów, to jednak ma też tę mroczną stronę. Chylińska ma żal, że nie widzą już w niej zwykłego człowieka, a jedynie gwiazdę, którą traktują bezosobowo.

"Czasem jak ktoś mnie spotyka, myśli: a taka uśmiechnięta w tej telewizji... albo rozmawiam z kimś przez telefon, bo chcę coś kupić lub coś załatwić typu: kran cieknie, kafelki odpadają, to ja nigdy nie wiem jak będzie" - zaczyna swój wpis piosenkarka. 

Opisała też niedawną sytuację, gdy spotkała pewnego mężczyznę z psem. Jego reakcja mocno ją jednak poirytowała. 

Reklama

Smutne, co spotkało Chylińską

"To ten facet jak mnie rozpoznał, to od razu monolog o mojej twórczości, co fajne a co nie fajne.
A ja myślę: chłopie, czy ja łeb swój muszę jak kask po pracy odwiesić na kołek, żebyś Ty poczuł, zrozumiał, że ja psem chciałam się werbalnie zachwycić, a nie słuchać wykładów o mnie?" - wścieka się. 

Na koniec zachowała dość gorzkie wyznanie, że nie potrafi już nikomu zaufać, bo ciągle jest oszukiwana.

"Jak słyszę przez telefon: proszę nam zaufać, jesteśmy poważni, to zawsze jest na odwrót i tylko potem niektórzy się dziwią, że ta Chylińska taka zdystansowana... Tyle razy zostałam oszukana, okradziona i użyta, że ten mój spontan i dobre chęci z czasem ustąpiły miejsca dystansowi i braku wylewności" - podsumowała.


***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Chylińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy