
Żona sławnego kompozytora i muzyka Piotra Rubika cyklicznie dodaje wpisy na media społecznościowe i jest niemalże w ciągłym kontakcie ze swoimi fanami. Niegdyś zajmowała się modelingiem, teraz zdecydowanie można określić ją mianem Influencerki.
Co jakiś czas, kobieta urządza na swojej relacji obszerne Q&A, w którym szczerze odpowiada swoim obserwatorom na pytania. Tym razem Agata Rubik wyjawiła fanom, że zamierza wrócić do odchudzania! Celebrytka zrobiła to w bardzo zabawny sposób.
Jeden z obserwatorów kobiety zapytał, czemu ta często wspomina, że musi schudnąć i zrzucić tzw. wałeczki. Według niego Rubik ma sylwetkę, która zdecydowanie nie wymaga poprawek. Influcencerka odpowiedziała następująco:
A co to jak nie wałeczek? Poza tym nie "muszę", tylko chcę.

Wałeczkując swoje ciało żartobliwie mówiła o zgubieniu zbędnych kilogramów. Żona artysty wyznała również, że przez miesiąc stosowała dietę, dzięki której m.in. Adele udało się zrzucić ponad 40 kilogramów.
Ostatni raz dietę sir robiłam we wrześniu zeszłego roku przez okres 4 tygodni. Bardzo lubię tę dietę, chyba sobie ją (znowu) zrobię.
Influencerka poważnie też myśli o aktywności fizycznej. Zdradziła swoim obserwatorom, że przymierza się do zakupu sprzętu, o którym marzy od dawna.
Nie mam bieżni, ale bardzo chce kupić, więc bardzo możliwe, że kupię ją w najbliższym czasie - wyznała na relacji.
Agata Rubik przyznała się również do stosowania diety zwanej postem Dąbrowskiej. Polega on na jedzeniu przez prawie dwa miesiące samych warzyw i tylko niektórych owoców. Dawka kaloryczna w tej diecie to około 600 kcal!
Post Dąbrowskiej jest bardzo dobry, jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu i o utratę zbędnych kilogramów, natomiast nie jest dla każdego, jest to bardzo wymagający czas, na razie nie zamierzam powtarzać - ostrzegała swoich obserwatorów Rubik.

Zarówno jedna, jak i druga dieta w wielu kręgach uchodzi za głodówki. Są zdecydowanie skuteczne przy szybkim zrzucaniu kilogramów, ale też niebezpieczne dla dorosłego organizmu, ze względu na zbyt wysoki deficyt kaloryczny.
Czy Agata ma faktycznie z czego się odchudzać?
***