Piosenkarka w miniony piątek odwołała wszystkie zaplanowane na 2011 rok koncerty. Fani artystki natychmiast zaczęli spekulować na portalach społecznościowych, jakoby u Adele zdiagnozowano nowotwór.
"Na szczęście nie jest to prawda" - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy 23-letniej wokalistki.
"Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że Adele ma zostać poddana operacji ze względu na wylew krwi do strun głosowych. Wszystkie doniesienia na temat innych schorzeń są w 100 procentach zmyślone" - dodał przedstawiciel gwiazdy w oświadczeniu dla magazynu "Us Weekly".
Z problemami z gardłem Adele zmaga się już prawie od roku, podczas gdy jej album "21" szturmem zdobywa listy przebojów na całym świecie. Jak ogłoszono w piątek, gwiazda trafi na stół operacyjny w najbliższych dniach, a jej lekarze spodziewają się, że w pełni wróci do zdrowia.
"Na razie lekarze zalecili jej odpoczynek od śpiewania" - napisano na oficjalnej stronie internetowej piosenkarki.










