Adam Wajrak: kryzys humanitarny na granicy
Wszyscy wciąż mamy w pamięci dramatyczne sceny, do których na jesieni zeszłego roku dochodziło na polsko-białoruskim pograniczu. Tysiące ludzi, wśród których przeważali młodzi mężczyźni pochodzący z krajów islamskich, usiłowali przedostać się na terytorium naszego kraju. Imigranci we dnie i w nocy forsowali granicę w nadziei na podróż na zachód Europy i rozpoczęcie tam nowego, lepszego życia.
Przez długie tygodnie na granicy polsko-białoruskiej dochodziło do dantejskich scen z udziałem Straży Granicznej. Działania służb spotykały się z ostrą krytyką ze strony wybranych środowisk. To właśnie wtedy Barbara Kurdej-Szatan udostępniła w mediach społecznościowych pamiętny wpis, który stał się początkiem końca jej kariery w Telewizji Polskiej. Aktorka po dziś dzień ponosi konsekwencje swojego nieprzemyślanego zachowania.
Dziś już wiemy, że przerażające wydarzenia, do których dochodziło na wschodnich krańcach Polski były wyłącznie realizacją planu Aleksandra Łukaszenki. Jak ustalili śledczy, białoruski dyktator celowo doprowadził do zamieszania na granicy. I choć od tych straszliwych wydarzeń minęło już ponad pół roku, to niestety w regionie wciąż można dostrzec skutki ówczesnego kryzysu humanitarnego. Największym poszkodowanym na chwilę obecną wydaje się przyroda, o czym w mediach społecznościowych alarmuje Adam Wajrak. Wpis mężczyzny spotkał się z aprobatą ze strony Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Dziennikarka udostępniła jego słowa również na własnym koncie na Instagramie.
Adam Wajrak uderza w pograniczników
Adam Wajrak od lat aktywnie angażuje się w ochronę środowiska. Dziennikarz z wielkim przerażeniem obserwował to, co jesienią ubiegłego roku działo się na polsko-białoruskim pograniczu. Mężczyzna już wtedy publikował w mediach społecznościowych zdjęcia pokazujące, jak bardzo przyroda cierpi z powodu nierozsądnych decyzji politycznych. Zarówno imigranci, jak i służby ochrony granic masowo wycinały drzewa, aby tworzyć z nich prowizoryczne budowle.
Dwa dni temu Adam Wajrak postanowił wrócić do tematu. Na swoim profilu na Facebooku opublikował wpis, w którym bez ogródek skrytykował dewastację, do której doszło w Puszczy Białowieskiej na skutek fali imigracji z Dalekiego Wschodu. Mężczyzna nie szczędził mocnych słów pod adresem osób odpowiedzialnych za podejmowane wówczas decyzje.
Powiem Wam co zrobili tu na pograniczu. Rozpieprzyli kawał unikalnej przyrody, zdemolowali markę turystyczną Puszczy, rozwalili psychikę dziesiątkom jeżeli nie setkom mieszkających tu ludzi, tysiące własnych obywateli pozbawili obywatelskich praw, zapewnili trupy w lesie i opinię o Polsce jako o kraju, który znęca się nad cywilami w tym nad kobietami i dziećmi, doprowadzili do kompletnej demoralizacji i degrengolady służb mundurowych. A teraz z uśmiechem się wycofują jakby nigdy nic, jakby coś się zmieniło, nawet przepraszam nie powiedzą. Gnoje naprawdę wstrętne gnoje
Adam Wajrak uważa, że w efekcie kryzysu humanitarnego miejscowa przyroda bardzo ucierpiała. Jego wpis najprawdopodobniej ma związek z niedawnymi doniesieniami, dotyczącymi budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Początkowo rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej ppor. Anna Michalska zapewniała, że ogrodzenie, które powstanie w tym miejscu nie będzie wymagało odwadniania cennych przyrodniczo torfowisk. Teraz pojawiają się jednak głosy, że może być zupełnie inaczej. Budowa zapory nie tylko uniemożliwi migrację wielu gatunkom zwierząt, ale także będzie wiązała się z osuszeniem terenu, co nieodwołalnie zniszczy miejscowy ekosystem.

Zobacz też:
Joanna Opozda zauważyła u Vincenta wyjątkową cechę. Co to takiego?
Władimir Putin zaatakuje Polskę? Jego "mózg" może go do tego skłonić
Britney Spears pokazała relację ze ślubu. Koń ze złotymi kopytami i roznegliżowana Panna Młoda









