Adam Strycharczuk zaprezentował bujne owłosienie na plecach. Tak miłych wiadomości się nie spodziewał

Adam Strycharczuk
Adam StrycharczukInstagram

Strycharczuk nie chce być niedźwiadkiem

Zastanawiałem się, czemu los mnie tak potraktował, a moi koledzy są gładcy i lśniący podczas plażowania
napisał na Instagramie.

Owłosiona klata i plecy? Kwestia gustu

Usłyszałem podczas zabiegu od pani kosmetyczki, że widziała wielu chłopów bez koszulki i ma od wielu lat męża, ale tak seksownie owłosionej klaty nie spotkała. A więc są kobiety, którym to się podoba? I coś we mnie pękło. Po co mam się dostosowywać do trendów? Po co mam na siłę zmieniać coś, czym obdarzyła mnie natura?
rozważał.
W międzyczasie dostałem mnóstwo wiadomości i komentarzy, żebym „ogolił tego bobra” lub „jak możesz takie obrzydliwe chaszcze pokazywać, fuj”. To „fuj” jest w środku nas. W wychowaniu, w zamkniętej głowie, w ocenianiu i kompleksach.
podkreślił na koniec.

Kłopotliwe wąsy

Kiedy miałem 14 lat często słyszałem „ogól tego wąsa!”, „ogól się!”, „na maszynkę Cię nie stać?”. Cóż, dość wcześnie zacząłem mieć młodzieńczy meszek pod nosem, bo o tym typie mojego owłosienia dziś będzie. Takie są dzieci, biorą wzór od rodziców. Oczekiwania były takie, że nieestetycznym jest nosić taki dziewiczy wąsik. Ja jednak nosiłem, dla wygody. O dziewczynach wtedy nie myślałem, co najwyżej wzdychałem do koleżanek ze szkoły
wspominał.
I nagle te same sebixy, będące już Sebastianami, zaczęły mi go zazdrościć. Oni mieli tylko dziwne kępki wokół ust. Kocham mój wąs. Może przez tę historię, może po prostu podkreśla moją osobowość. Dziś wielu nadal oczekuje bym go zgolił. Nie ugnę się. Wy też walczcie o swoje.
zaapelował do swoich fanów.
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?