Trudno się dziwić, że najbardziej znany rolnik w Polsce ma problem ze znalezieniem żony. Bo niby jak ma ją znaleźć, skoro nie ma czasu na randki? A zamiast prawić komplementy i robić czułe wyznania swojej wybrance, rzuca się w wir pracy...
Ostatnio nawet zagrał w reklamie!
- Jestem z tego bardzo dumny - mówi "Rewii" Kraśko.
- Zgłosiła się do mnie firma sprzedająca urządzenia do czyszczenia maszyn rolniczych i pomieszczeń gospodarczych. Już dawno postanowiłem sobie, że jeśli zdecyduję się zarabiać na reklamie, musi to być coś, co rzeczywiście jest przydatne i dobrze działa. I tak było w tym przypadku - opowiada podekscytowany.
Jak wyglądała praca na planie?
Czytaj dalej na następnej stronie...
Adam Kraśko pojechał na zdjęcia do Śremu pod Poznaniem, gdzie w zaprzyjaźnionym gospodarstwie przez wiele godzin kręcił film reklamowy. Zaprezentował w nim, jak myje betonowy parkan i chlewnię.
Do pomocy miał sztab specjalistów, włącznie z osobistą makijażystką. Żeby podkreślić autentyczność i pokazać, jak na co dzień ubiera się w gospodarstwie, zrezygnował ze stylisty i zagrał w swojej flanelowej koszuli i bezrękawniku.
- Trochę martwiłem się tym, że nie schudłem, ale okazało się, że potrzebny był rolnik taki jak ja, z krwi i kości! A nawet z brzuszkiem - mówi żartobliwie.
Po całym dniu pracy na planie zdjęciowym był bardzo zmęczony, ale dał się namówić na krótki wywiad.
- Coraz wyraźniej widzę, że praca na planach zdjęciowych to ciężki kawałek chleba. I mylą się ci, którzy twierdzą, że mam łatwe życie rolnika celebryty - irytuje się.
Pieniądze z reklamy zaradny rolnik chce przeznaczyć na swoje studio nagraniowe i wynagrodzenie dla kompozytora piosenek do "Rolnik show", nowego widowiska, z którym wiosną ruszy w Polskę.
- Muszę jeszcze wybrać tancerki, poćwiczyć głos i układy taneczne - zdradza swoje plany, obiecując, że jako pierwsi poznamy szczegóły nowego programu...
