Reklama
Reklama

25-letni gwiazdor seriali nie żyje. Ujawniono przyczynę śmierci. Szokujące ustalenia

31 lipca media obiegła dramatyczna wiadomość na temat śmierci 25-letniego Angusa Clouda. Aktor był gwiazdorem seriali, a publiczność najbardziej kojarzy go z "Euforii". Teraz na jaw wyszło, jaka była przyczyna nagłego odejścia młodego artysty!

Dramatyczny los gwiazdora serialu "Euforia"

Pod koniec lipca zmarł aktor, który szerszej publiczności znany był z roli Fezco w serialu "Euforia". Angus Cloud miał zaledwie 25 lat i wielką karierę przed sobą. Jego nagła śmierć zaszokowała fanów i przyjaciół.

"Z najcięższym sercem musieliśmy dziś pożegnać niesamowitego człowieka. Jako artysta, przyjaciel, brat i syn, Angus był dla nas wszystkich wyjątkowy na tak wiele sposobów" - poinformowali bliscy artysty.

Jak się okazało, to nie jedyna tragedia w jego rodzinie. W lipcu zmarł również ojciec Angusa, a ten nie mógł sobie poradzić ze stratą.

Reklama

"W zeszłym tygodniu pochował swojego ojca i intensywnie walczył z tą stratą. Jedyne pocieszenie, jakie mamy, to świadomość, że Angus ponownie spotkał się ze swoim tatą, który był jego najlepszym przyjacielem. Angus był otwarty na temat swojej walki ze zdrowiem psychicznym i mamy nadzieję, że jego odejście może być przypomnieniem dla innych, że nie są sami i nie powinni sami z tym walczyć w milczeniu" - brzmi oświadczenie opublikowane na stronie "TMZ".

Prawie dwa miesiące od tragedii ujawniono, jaka była przyczyna śmierci 25-latka...

Angus Cloud nie żyje. Ujawniono przyczynę śmierci 25-letniego aktora

Angus Cloud zmarł nagle 31 lipca 2023 roku, a śledczy zdecydowali o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Okazało się, że aktor zmarł w skutek przedawkowania fentanylu, kokainy i metamfetaminy. Oficjalne śledztwo koronerów hrabstwa Alameda zostało potwierdzone w telewizji CNN.

"Angus Cloud zmarł w wyniku śmiertelnej kombinacji fentanylu, kokainy i metamfetaminy oraz w wyniku przypadkowego przedawkowania. Angus cierpiał na ostre zatrucie połączeniem leków, które obejmowały także benzodiazepinę" - powiedział w czwartek CNN rzecznik koronera hrabstwa Alameda w Kalifornii.

Zrozpaczona matka 25-latka podkreśliła, że Angus nie zamierzał odchodzić z tego świata, a jego śmierć była przypadkowa.

"Chcę, żebyście wiedzieli, że chociaż mój syn był w głębokim smutku z powodu przedwczesnej śmierci ojca z powodu międzybłoniaka, jego ostatni dzień był radosny. (...) Nie zamierzał zakończyć swojego życia. Tego ostatniego wieczora przytuliliśmy się na dobranoc, powiedzieliśmy, jak bardzo się kochamy, a on dodał, że zobaczy się ze mną rano. Nie wiem, czy i co mógł umieścić w swoim ciele. Wiem tylko, że położył głowę na biurku, na którym pracował nad projektami artystycznymi, zasnął i już się nie obudził. Wpisy w mediach społecznościowych sugerują, że jego śmierć była zamierzona. Chcę, abyście wiedzieli, że tak nie było" - ujawniła na Facebooku.

W trudnej sytuacji nigdy nie jesteś sam/sama. TU znajdziesz listę telefonów, pod które możesz zadzwonić i poprosić o profesjonalną pomoc psychologa czy psychoterapeuty.

Przeczytajcie również:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Angus Cloud
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy