Taka naprawdę jest Szelągowska. Miruć ujawnił, co dzieje się za kulisami
Dorota Szelągowska jest obecna w show-biznesie od lat. Niedawne "zawodowe rozstanie" z Dariuszem Wardziakiem, który obecnie działa w "Naszym nowym domu" Polsatu wywołało plotki o sporze pomiędzy nimi. Teraz o prawdziwym charakterze prowadzącej programów remontowych wypowiedział się Krzysztof Miruć, który pracuje w tej samej stacji.
Krzysztof Miruć i Dorota Szelągowska od lat prowadzą programy stacji TVN, związane z metamorfozami czy remontami. Ten pierwszy w ostatnim czasie bardzo nieprzyjemnie zaskoczył fanów w nowym wywiadzie dla WP Lifestyle. W rozmowie ogłosił, że jest przeciwny tak niemodnym według niego zwyczajom, jak lampa na środku sufitu, pralka w łazience, a nawet... kosz na śmieci pod zlewem.
"Pralka w łazience [...] wpadliśmy na pomysł, że musi być w łazience. Nie może być w przedpokoju, szafie. Nie rozumiem tego - ani to funkcjonalne, ani przyjemne. [...] Jestem zwolennikiem, żeby pralkę zrobić w przedpokoju" - podzielił się złotą radą.
W tym samym wywiadzie pozwolił sobie też na kilka słów prawdy o swojej koleżance po fachu, czyli Szelągowskiej. Ta ostatnia przeżyła ostatnio sporo zmian w życiu zawodowym.
Szelągowska od ponad 10 lat jest związana ze stacją TVN. Prowadziła tam liczne programy o tematyce wnętrzarskiej i remontowej. W ostatnim czasie jednak sporo się zmieniło. W 2024 trafiła do jury formatu kulinarnego "MasterChef". W takim kontekście wypowiadał się też niedawno Maciej Pertkiewicz, który pracuje z Dariuszem Wardziakiem w "Nasz nowy dom".
"Wiem, że Dorota też jest fanką naszego programu, więc trochę żartowała w mediach społecznościowych, że teraz ciężko jej się go ogląda, bo jest tam Darek i jest jej smutno. Natomiast myślę, że ta zmiana była w pewnym stopniu nieodzowna, bo też Dorota poszła chyba w inną stronę, cześć jej programów już się skończyła, dlatego Darek 'Stolarz' szukał swojej drogi zawodowej i znalazł ją w Polsacie" - wyjaśniał.
Sama Dorota też żywo reagowała na plotki o rzekomym sporze z dawnym współpracownikiem. A jakie są jej relacje z Miruciem?
Trzeba przyznać, że tematyka programów, które prowadzą Miruć i Szelągowska, bywa dosyć podobna. Właśnie dlatego co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o rzekomych animozjach i rywalizacji pomiędzy tą dwójką. Architekt wyjaśnił teraz, jak jest naprawdę.
"Nie wiem, dlaczego ktoś coś takiego zrobił. My się z Dorotą znamy, kumplujemy. Nie ma czegoś takiego jak rywalizacja. Dlaczego mielibyśmy rywalizować? Po co?" - stwierdził z prostotą.
Wyjaśnił, że choć tematyka ich programów jest podobna, to mają zupełnie inne podejścia, różne są też konwencje. Miruć tak wspomina pierwsze spotkanie z nią na żywo, kiedy akurat miał sesję przed dołączeniem do nowego programu:
"Ja pamiętam, jak stałem tam przerażony i weszła Dorota i ja dzwoniłem do znajomych i mówiłem: »Jest Szelągowska, ja z nią gadałem« (...). Ja byłem tym zafascynowany, Szelągowska, wow! (...). To jest normalna baba, normalna kobieta" - podkreślił na koniec.
Spodziewaliście się takich relacji pomiędzy tą dwójką?
Zobacz też:
W domu Szelągowskiej się nie przelewało. Wyznała gorzką prawdę
Sztaba znienacka potwierdził doniesienia ws. Szelągowskiej
Krzysztof Miruć znów się rozpędził. Tym razem na to kręci nosem