Reklama
Reklama

Kamys przerwał milczenie dwa dni po pogrzebie Kołaczkowskiej. "Została bolesna pustka"

Dariusz Kamys opublikował na swoim facebookowym profilu osobisty wpis, w którym w poruszających słowach pożegnał Joannę Kołaczkowską. Uwielbiana aktorka kabaretowa zmarła nocą z 16 na 17 lipca, natomiast w miniony poniedziałek odbył się jej pogrzeb. Słowa wieloletniego przyjaciela - a prywatnie szwagra - nieżyjącej artystki, sprawiają, że trudno powstrzymać łzy.

Dariusz Kamys wspomina Joannę Kołaczkowską

Śmierć Joanny Kołaczkowskiej wywołała ogromne poruszenie. Uwielbiana artystka kabaretowa pozostawiła pogrążonych w żałobie nie tylko bliskich i przyjaciół z show-biznesu, ale także ogromne grono fanów.

Ostatnie pożegnanie legendy Kabaretu Hrabi miało miejsce w miniony poniedziałek. W ostatniej drodze wyjątkowej artystki towarzyszyły tłumy. Na warszawskich Powązkach, gdzie spoczęła kobieta, zjawili się jej bliscy, fani, a także znani przyjaciele. Ceremonia była wyjątkowa.

Reklama

"Asi zależało, żeby jej pogrzeb nie był bardzo pompatyczny. Wszystkimi nami miotają trudne uczucia, ale przychodzimy tu pełni nadziei, że Aśka nie skończyła życia, tylko je zaczęła" - cytował słowa księdza portal Super Express.

Podczas świeckiej części pogrzebu zostało wygłoszonych wiele poruszających mów. Wspomnieniami związanymi z Kołaczkowską podzielili się między innymi Artur Andrus, Szymon Majewski czy Edyta Bartosiewicz, która zaśpiewała jedną ze swoich piosenek.

Czytaj więcej: Edyta Bartosiewicz wygłosiła mowę na pogrzebie Kołaczkowskiej. Mało kto wie, co je łączyło

Teraz Joannę Kołaczkowską postanowił pożegnać także jej wieloletni przyjaciel z Kabaretu Hrabi, a prywatnie szwagier - Dariusz Kamys.

Poruszające słowa Dariusza Kamysa. Wciąż nie może się pogodzić

Na facebookowym profilu artysty w środowy wieczór ukazał się poruszający wpis.

"Mija drugi dzień od pożegnania. Chciałbym coś powiedzieć... ale słowa pochowały się przede mną. Nie chcą wychodzić, nie chcą opisywać tego, co niewyrażalne. Została po Tobie bolesna pustka. Taka, co nie daje się wypełnić ani ciszą, ani wspomnieniem. Chodzę po niej ostrożnie, jak po cienkim lodzie, bo każde wspomnienie może pęknąć i znów zaboleć" - czytamy.

Nie sposób zaprzeczyć, że słowa Dariusza Kamysa poruszają wyjątkowo czułe struny. Pod postem natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy:

"Niezrozumiałe, niemożliwe, niewytłumaczalne";

"Jestem z Panem i czuję to samo ... Wiem nic nie ukoi bólu bo Asi z nami nie ma namacalnie ale wiele po sobie zostawiła";

"Bardzo ale to bardzo, z całego serca Was przytulam. Jest mi przeogromnie przykro... choć co by nie napisać, to będzie za mało";

"Nie umiem sobie wyobrazić Pańskiej Pustki...tyle Życia razem... Strasznie przytłaczająca ta nieobecność...";

"Darku całym sercem jesteśmy z Tobą i Agą, nie potrafię sobie nawet wyobrazić Waszej straty..." - pisali.

Zobacz także:

Tomasz Wolny przerwał milczenie ws. Kołaczkowskiej. Dawno nie był tak poruszony

Dzień po pogrzebie Kołaczkowskiej to znaleziono na jej grobie. Łzy same płyną

"Kabarety na żywo" pożegnały Kołaczkowską. Słowa chwytają za serce

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kołaczkowska | Dariusz Kamys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy