Bartosz Kurek i jego żona musieli podjąć trudną decyzję. To zaważyło na ich związku
Bartosz i Anna Kurkowie od pięciu lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Sportowcy nie mieli w życiu łatwo - zwłaszcza, gdy ich plany prywatne kolidowały z planami zawodowymi. Zakochani w pewnym momencie swojego życia musieli podjąć decyzję o tym, które z nich poświęci swoją karierę dla dobra związku. Wybór był dość prosty. Anna ustąpiła i na jakiś czas przestała być czynną zawodniczką. Przeprowadziła się z ukochanym do Japonii i tam realizowała się jako influencerka.
W zeszłym roku oboje mieli okazję spełniać się na siatkarskim parkiecie. I to w rodzinnym kraju. Bartosz grał w zespole ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle, a Anna reprezentowała barwy NTSK PANS Komunalnik Nysa.
Po zakończeniu sezonu okazało się, że jeden z najlepszych siatkarzy w Polsce ponownie skusił się na ofertę drużyny z kraju "kwitnącej wiśni".
Anna Kurek znów poświęciła się dla męża. Na szczęście jej się to opłaciło
Po tym, jak okazało się, że Bartosz Kurek wylatuje do Japonii, pewne było, że żona poleci razem z nim. Szybko okazało się, że na miejscu nie będzie tylko mieszkać, ale także grać. Anna Kurek podpisała kontrakt z zespołem Tokio Sunbeams, który występuje rozgrywkach drugiej dywizji V.League.
"Ostatni raz podpisywałam kontrakt siedem lat temu. Naprawdę, nigdy bym nie przypuszczała, że będę grała w Japonii. Mam ostatnio masę emocji w sobie. Z jednej strony jestem dumna z siebie, że po takiej przerwie wróciłam do grania" - opowiadała w swoim vlogu.
Siatkarka przyznała także szczerze, że tuż po tym, jak jej ukochany dostał ofertę z Japonii, nią zainteresował się klub z Polski. Wiadomo jednak było, że małżonkowie nie rozdzielą się. Anna z dość dużym smutkiem odrzuciła propozycję od klubu z Tauron Ligii.
Anna Kurek pochwaliła się nowym strojem sportowym. Już nie może doczekać się chwil spędzonych w nowym klubie
Anna Kurek już niedługo po raz pierwszy będzie miała okazję zagrać w lidze japońskiej. Siatkarka jest bardzo podekscytowana tym wydarzeniem. Właśnie pochwaliła się na Instagramie zdjęciami w stroju klubowym. Jak się okazuje, na parkiecie będzie występowała z numerem 10.
"Trzymajcie kciuki" - poprosiła fanów.
Ci w komentarzach oczywiście zostawili słowa wsparcia i zapewnili, że będą śledzić jej sportowe poczynania.









