To Aryna Sabalenka zrobiła po porażce na Wimbledonie. Jest w tym jasny cel
Niewiele brakowało, a to właśnie Aryna Sabalenka mogłaby zmierzyć się z Igą Świątek w finale londyńskiego turnieju - Wimbledonu. Sabalenka odpadła jednak w półfinale po bardzo wyrównanym spotkaniu z Amandą Anisimovą. Mecz zakończył się wynikiem 4:6, 6:4, 4:6 na korzyść Amerykanki. Mimo porażki Aryna zachowała pozycję liderki światowego rankingu. Teraz zbiera siły przed kolejnymi wyzwaniami. Robi to w szczególnym miejscu i w wyjątkowym towarzystwie...
Aryna Sabalenka nie zmierzyła się z Igą Świątek w finale londyńskiego turnieju - Wimbledonu. Mimo to zachowała pozycję liderki światowego rankingu.
Teraz Sabalenka zbiera siły na tropikalnych wakacjach. W towarzystwie partnera - Georgiosa Frangulisa, poświęca swój wolny czas na pływanie, opalanie i reset. Na profilu 27-latki nie zabrakło zdjęć z wyjazdu - także w stroju kąpielowym.
Internauci są zachwyceni najnowszymi publikacjami tenisistki:
- "Nie wygrałeś Wimbledonu, ale zdobyłaś moje serce".
- "Ciesz się zasłużoną przerwą!".
- "Cudowny sposób na zasłużony odpoczynek".
- "Wyglądasz pięknie!" - piszą pod jej fotkami.
Warto zauważyć, że Aryna wprost skwitowała, jak spędzi swój urlop. W opisie pod zdjęciami na Instagramie umieściła krótki komunikat: "Selfie, pływaj, czytaj, powtarzaj".
Aryna nie wyraziła żalu dotyczącego przegranej. Wręcz przeciwnie. Po wygranej polskiej tenisistki zostawiła pod jej zdjęciem polubienie.
Na ten moment nie wiadomo, jakie relacje łączą panie. W przeszłości bywało między nimi gorąco, m.in. kiedy Sabalenka otwarcie komentowała pewność siebie Igi.
"Myślę, że Iga grała bardzo dobrze, choć miałyśmy pewne problemy z serwisem w pierwszej połowie meczu. Tak, ona gra świetny tenis. Trochę straciła pewność siebie, dlatego czasem widzimy u niej błędy, których wcześniej by nie popełniła. Ale ogólnie rzecz biorąc - to był mecz na bardzo wysokim poziomie, a ona zagrała dziś bardzo dobrze" - mówiła cytowana przez Przegląd Sportowy zawodniczka.
Możliwe, że dawne żale należą do przeszłości. Co na to wskazuje? Aryna w wywiadach nie kryła, że wydarzenie było dla niej źródłem wielu emocji. Głównie tych pozytywnych.
"Dziękuję, Wimbledonie, za wyjątkowe dwa tygodnie wypełnione wspaniałą atmosferą i świetnymi przeciwniczkami. Jestem wdzięczna, że mogłam rywalizować w tym roku i do zobaczenia za rok" - napisała Sabalenka.
Trudno jednak się czarować i twierdzić, że Aryna Sabalenka jest zadowolona z takiego obrotu spraw. W tej sytuacji tylko jedno wydaje się oczywiste. Tenisistka jest szczęśliwa, że to nie koniec jej kariery, czeka na to, co przyniesie przyszłość, a teraz może celebrować wolny czas z ukochanym. Skoro tak, kim jest jej wybranek, Georgios Frangulis?
Zakochani zaczęli się spotykać w zeszłym roku. Grek jest starszy od swojej partnerki o osiem lat. Liderka rankingu WTA jest ambasadorką prowadzonej przez niego sieci kawiarni. Aryna od dawna nazywa go miłością swojego życia.
Nadzieje na ich wspólną przyszłość są spore, tak samo jak na powrót tenisistki na szczyt...
Czytaj też:
Abramowicz zabrała głos po sukcesie Igi Świątek. Prawdę o nim wyznała bez pardonu
Zwycięzca Wimbledonu przerwał milczenie ws. Świątek. Oto co się wydarzyło tuż po finale
Ekspert zabrał głos ws. Igi Świątek. Próbowała to ukryć. Zdradził ją jeden gest