Ambasador Robert Lewandowski
To wszystko, co dzieje się teraz wokół Lewandowskiego - medialna burza wokół zmiany klubu, wreszcie transfer do Barcelony - to "starannie opracowany plan", mówi w "Super Expressie" Maciej Akimo - specjalista od marketingu sportowego.
Ekspert zauważa, że Polacy jako naród dopiero budują swoją markę. To co robią dla naszego wizerunku Iga Świątek i Robert Lewandowski jest niewyobrażalne.
Jeszcze parę lat temu, kiedy Agnieszka Radwańska skończyła tenisową karierę a Marcin Gortat przeszedł na koszykarską emeryturę, w światowym sporcie niemal nie było żadnego reprezentanta Polski. Dzisiaj sytuacja trochę się zmienia, Polacy wkraczają na ogólnoświatowe rynki.
Robert Lewandowski goni legendy
W ciągu trzech dni od transferu do katalońskiego klubu, Robert zyskał aż 3 mln obserwujących na Instagramie. I choć wciąż sporo mu brakuje do piłkarskich legend kalibru Messiego i Cristiano Ronaldo, polski napastnik ma jasny cel: chce gonić najlepszych.
Mimo tego, że Lewandowski zarobi w Barcelonie dużo mniej niż w Bayernie - Katalończycy zapłacą mu "tylko" 9 mln Euro, Niemcy płacili 24 mln - to możliwe, że "Lewy" zrekompensuje sobie te sumy kontraktami reklamowymi.
FC Barcelona ma przecież dużo większy potencjał marketingowy niż Bayern Monachium. Teraz Lewandowski wchodzi w strefę kampanii reklamowych o zasięgu globalnym, z pełnym powodzeniem może liczyć na sukcesy na rynkach amerykańskim i azjatyckim - uważa Maciej Akimo.
To kolejny etap budowania swojej własnej marki. Robert musi zadbać nie tylko o swoja karierę piłkarską, ale też o to co będzie robił na sportowej emeryturze.
najważniejsza zmiana po tym transferze w jego życiu dotyczy tego, że od tej pory nie jest już tylko piłkarzem. Pojawia się w wielu innych segmentach: w biznesie, w reklamie, w modzie. Staje się atrakcyjnym celem dla bardzo wielu marek ogólnoświatowych.
Zobacz też:
Anna Lewandowska: Wpadka w FC Barcelona. Tak przedstawili żonę Roberta
Robert Lewandowski zagra z "9" w FC Barcelonie? Piłkarz utarł nosa Niemcom!
Marcin Gortat od roku na emeryturze. Wyjawił, jak wysoką ma emeryturę








