Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś już od jakiegoś czasu tworzą szczęśliwy związek, a od dwóch lat są w związku małżeńskim. Para doczekała się również syna Milana.
Po sportowych sukcesach Roberta Karasia wyszła na jaw afera odnośnie tego, co znaleziono w jego organizmie. Obecnie sportowiec mierzy się z dyskwalifikacją na osiem lat.
Robert Karaś bardzo tęsknił za rodziną w trakcie wyścigów
Karaś niedawno gościł podcaście "Matcha Talks", gdzie wrócił pamięcią do tęsknoty za ukochaną rodziną podczas wyścigów.
"To były takie dwa wyścigi, kiedy mi było po prostu smutno i po jakimś czasie ja musiałem zejść z trasy i do nich zadzwonić. Pamiętam, że sobie popłakałem, że musiałem ich zobaczyć, czy z Milanka zabawką musiałem biec i trzymać w pięści przez cały bieg. Takiego lewka miał, bo dawało mi to siłę, że taką kurczę... no tęskniłem" - wyznał.
Sportowiec przyznał, że to właśnie tęsknota za rodziną była dla niego najtrudniejsza podczas uczestniczenia w zawodach.
"To były najtrudniejsze momenty z nimi, przez te pięć i pół roku z Agą, z Milankiem przez te cztery, no jak nie było ich na tych zawodach, nie? Telefon wystarczył, ale i tak mi było ciężko. Jeszcze chciałem jak najszybciej wracać do domu. To już nie jest ten Robert, co kiedyś potrafił gdzieś wyjechać bez bliskiej osoby i nie wiem, czy przeżyć sobie obóz, czy coś i nie czuć tego. Jakoś się dojrzało, że nie chcesz się rozłączać" - wyznał.








