Reklama
Reklama

Urbańska i Józefowicz nigdy tego nie robią. Nagle pokazali, jak mieszkają

Natasza Urbańska (47 l.) i Janusz Józefowicz (65 l.) włożyli wiele pracy, wysiłku i pieniędzy w odbudowę zrujnowanego dworku w Jajkowicach pod Warszawą. Do swojego azylu zapraszają niewiele osób i to tylko te naprawdę bliskie. Wyjątek zrobili ostatnio dla "Dzień Dobry TVN".

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz jeszcze przed ślubem, zawartym w 2008 roku kupili zrujnowany XIX-wieczny dworek w Jajkowicach, położony 70 km od Warszawy. Tam właśnie odbyło się ich kameralne wesele, dzięki czemu wszyscy goście mogli na własne oczy przekonać się, na jak karkołomną inwestycję porwali się nowożeńcy. 

Urbańska i Józefowicz latami remontowali zrujnowany dworek

Rzeczywiście, przez pierwsze lata wydawało się, że odbudowa zabytkowego dworku nigdy się nie skończy. Ilekroć udało się załatać jedno miejsce, puszczało w innym. 

Reklama

Urbańska i Józefowicz zainwestowali w swoje wymarzone miejsce na ziemi ogromne nakłady pracy i pieniędzy. Z czasem jednak inwestycja zaczęła procentować. Nataszy udało się przekształcić zrujnowany dworek w bezpieczną przystań dla całej rodziny, a Józefowicz zadbał o rozległy ogród. 

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz prowadzą ekologiczne gospodarstwo

Jak ujawniła Urbańska w "Vivie Eko", udało im się stworzyć samowystarczalne gospodarstwo, dzięki czemu nie muszą już robić zakupów:

"Już od kilku lat odcinamy się od kupowania warzyw, owoców czy kurek na rosół. Mamy tu też psy, kózki, gęsi i kaczki. Kaczki wyhodowane z naszych jajeczek. Jest i owca Polita, którą dostaliśmy od naszego zespołu. Ma czerwoną kokardkę i dumnie oprowadza po gospodarstwie inne kozy i owieczki. Pamiętam, że był tu wspaniały indyk, który jak nas widział, to od razu nas wołał. Więc z nim prowadziliśmy różne głośne rozmowy. Ale zwierzęta są na tyle mądre, że czasami ta rozmowa odbywa się bez słów". 

Urbańska i Józefowicz zaprosili kamery do domu

Urbańska i Józefowicz rzadko zapraszają do swojego domu osoby spoza grona najbliższych znajomych. Ostatnio zrobili wyjątek dla ekipy "Dzień Dobry TVN" i pokazali, jak mieszkają. Jak ujawniła Urbańska, nie żałują podjętej 17 lat temu decyzji o zakupie zrujnowanego dworku:

"To zdecydowanie nasze miejsce na ziemi. Ja znalazłam to miejsce, kiedy już byłam w ciąży. I gdzieś instynktownie zaczęłam szukać takiego siedliska dla nas i jakimś cudem udało mi się to znaleźć w Polsce. Tak pięknego miejsca jeszcze nigdy nie widziałam". 

Józefowicz, który wziął na siebie odpowiedzialność za teren wokół dworku, przyznał w rozmowie w reporterką DDTVN, że prowadzenie gospodarstwa to zajęcie, które nigdy się nie kończy:

"Cały czas coś jest do roboty (...)" - podsumował. 

Zobacz też:

Urbańska znika z "The Voice Kids". Tak zachowała się wobec niej produkcja [POMPONIK EXCLUSIVE]

Urbańska mówi prawdę o przyszłości. Już wie, co ją czeka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska | Janusz Józefowicz | "Dzień Dobry TVN"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy