Miruć wyjawił prawdę o hiszpańskich posiadłościach gwiazd. Nie jest tak kolorowo jak wszyscy myślą
Polscy celebryci jakiś czas temu ulubili sobie Hiszpanię jako miejsce do wypoczynku. Wiele gwiazd zdecydowało się na zakup nieruchomości w tym kraju, by zimą móc uciec od mrozów i cieszyć się słoneczną pogodą w swoich rezydencjach. W najnowszym wywiadzie architekt Krzysztof Miruć postanowił wyjawić, dlaczego jego zdaniem tak dużo osób decyduje się na zakup nieruchomości w Hiszpanii. Jego odpowiedź może niektórych zdziwić.
W ostatnich latach coraz więcej słyszy się o tym, że celebryci inwestują w nieruchomości w Hiszpanii. Swoimi letnimi posiadłościami chwalili się między innymi: Dowborowie, Lewandowscy oraz Blanka Lipińska. Niedawno zakupem domu w tym kraju pochwaliła się także Barbara Kurdej-Szatan oraz jej mąż.
Swego czasu głośno było także o zwyciężczyni ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami" Marii Jeleniewskiej i jej kilku apartamentach w Hiszpanii.
Kraj ten jest więc bardzo popularnym wyborem na zimowe dni wśród celebrytów. O tym, dlaczego tak wielu z nich decyduje się na zakup domu w tym miejscu opowiedział architekt Krzysztof Miruć.
Krzysztof Miruć przez jakiś czas miał okazję mieszkać w Hiszpanii. Po skończeniu studiów w Paryżu przeniósł się na południe Europy, by poprawić trochę swoje umiejętności językowe.
"Mieszkałem tam półtora roku. Hiszpania to niesamowity kraj, pełen ciepłych ludzi i słońca, które mają w sercu" - wyjawił w rozmowie z "Plotkiem".
Krzysztof Miruć doskonale wie, dlaczego celebryci tak chętnie decydują się na zakup nieruchomości w Hiszpanii. Według architekta wcale nie chodzi o ceny, a przede wszystkim o klimat i piękną pogodę.
"Jesteśmy [jako Polacy - przyp. red.] bardzo podobni do nich [Hiszpanów - przyp. red.], Hiszpanie są komunikatywni, więc jesteśmy połączeni mentalnie. Polacy kochają słońce, a w Hiszpanii jest go bardzo dużo. Hiszpanie spokojnie podzielą się z nami słońcem i pięknymi nieruchomościami" - stwierdził w wywiadzie.
Jeśli chodzi o ceny domów, to według Mirucia wcale nie są one dużo niższe niż w Polsce. Ekspert TVN-u twierdzi, że w obu krajach za taką samą cenę można zakupić podobną nieruchomość. Rzeczą, która różni Polskę i Hiszpanię, jest tylko pogoda.
"Jest chyba podobnie. Kilku moich znajomych kupiło rzeczywiście domy w Hiszpanii. Za dobrą nieruchomość można tak samo zapłacić, jak w Polsce" - stwierdził Krzysztof.
Takim właśnie sposobem rozwiązała się tajemnica polskich celebrytów.
Zobacz też:
Była gwiazdą "Pytania na śniadanie". Dziś tak komentuje ceny na Zanzibarze
U Wieniawy luksusowo. Nowy gadżet kosztuje więcej niż zagraniczne wakacje
Robert Gawliński zarabia krocie na wynajmie swojej greckiej posiadłości. Cena to niejedyny problem