Reklama
Reklama

Lipińska znowu psioczy na Hiszpanię. Piętrzą się kłopoty milionerki z luksusową willą

Blanka Lipińska od kilku miesięcy zmaga się z codziennością w swojej hiszpańskiej willi koło Malagi. Milionerka regularnie informuje na Instagramie, że remont i utrzymanie nowego domu przysparzają jej wielu problemów i nie zawsze przebiegają tak, jak sobie to wyobrażała. Teraz do wszystkiego doszły jeszcze perypetie z basenem.

Blanka Lipińska już od kilku miesięcy nadaje z Hiszpanii, w której zakupiła nieruchomość. Autorka poczytnych bestsellerów kupiła willę w okolicach Malagi, w której właśnie stara się urządzić. Niestety idzie jej to znacznie trudniej, niż by chciała.

Blanka Lipińska nadaje nerwowo z willi w Hiszpanii

Celebrytka opublikowała materiał na Instagramie z czyszczenia basenu, które nie poszło po jej myśli.

"Dzień dobry kochani, to jest piękny dzień. Kolejny dzień naszych perypetii z basenem. Mamy tutaj takie małe problemiczki. Z racji tego, że jest zapchany odpływ, którego nikt nie potrafi odetkać. Były już firmy, sześć razy, to musimy sobie wylewać wodę z filtra zamiast przez odpływ, to wylewamy ją na trawę pod krzaki. Tam jest nasza dziura, miejsce kaźni, a basen jest coraz czystszy" - relacjonowała.

Reklama

Przypomnijmy, że Lipińska narzekała niedawno nawet na opłaty za prąd w Hiszpanii. Jest inaczej, niż myślała.

"Wielu z Was nie rozumie kwestii z prądem, no czego tu nie rozumieć? Pytacie, czy my płacimy za swój prąd - tak, my płacimy za swój prąd, tylko nasz prąd nie jest pod naszym adresem. Logiczne. Jak mieszkasz w Hiszpanii, to to jest logiczne" - mówiła z przekąsem Blanka Lipińska.

Blanka Lipińska kupiła "dom na zimę" w Hiszpanii

Jak się okazało, celebrytka odkryła, że płaci za prąd, który należy do niej, ale znajduje się pod innym adresem.

"Więc my kochani płacimy za swój prąd - nie za prąd sąsiadów, nie za prąd ludzi pod tym adresem. Pod tamtym adresem, pod którym jest nasz licznik, to w ogóle niczego chyba nie ma. W sensie Google pokazuje ten adres, ale tam nie ma domu. W każdym razie: my płacimy za nasz prąd, ale ten prąd nie jest pod naszym adresem. Kropka" - wyjawiła Blanka Lipińska.

Choć Blanka Lipińska wszem wobec opowiada o swoich hiszpańskich perypetiach, już wcześniej podkreśliła, że jej willa w południowej części kraju będzie stanowić jedynie lokum na zimę.  

"Kupiliśmy 40-letnią 'casę' w Hiszpanii. Uspokajam tych uradowanych, którzy myślą, że wyprowadzam się z Polski - bez szans. To będzie dom na zimę. To będzie azyl dla moich rodziców, którzy od tego roku oboje są na emeryturze. To będzie ukochane (bo z basenem) miejsce moich bratanków. To będzie dom otwarty dla naszych przyjaciół" - wyjawiła znienacka Blanka Lipińska.

Zobacz też:

Hiszpański "dramat" Blanki Lipińskiej trwa w najlepsze. Nieoczekiwanie pojawiły się oskarżenia

Ciąg dalszy przygód Lipińskiej w Hiszpanii. W głowie się nie mieści. "Wielu z was nie rozumie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Blanka Lipińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy