Reklama
Reklama

Krzysztof Miruć krytykuje domy Polaków, a sam tak mieszka. Pokazał zdjęcie najważniejszej kobiety

Krzysztof Miruć sławę zyskał za sprawą programów telewizyjnych dotyczących remontowania domów oraz urządzania wnętrz. Architekt dał się poznać widzom jako surowy komentator i krytyk, jednak niedawno wyszło na jaw, jak ten mieszka!

Krzysztof Miruć to zawodowy architekt, który spełnia się zawodowo także w telewizji. Ogólnopolską sławę zyskał dzięki programom takim jak: "Zgłoś remont" i "Weekendowa metamorfoza", a ostatnio w kolorowej prasie głośno się o nim zrobiło za sprawą domu po Jerzym Połomskim, który zakupił.

Na fali popularności Miruć, który znany jest z ostrych komentarzy pod adresem Polaków i ich mieszkań, zaprosił do swojego gniazdka ekipę magazyny "Viva!", by pochwalić się wystrojem wnętrz w swojej kawalerce.

Reklama

Krzysztof Miruć krytykuje domy Polaków, a sam tak mieszka

Krzysztof Miruć właśnie pochwalił się wyglądem swojej kawalerki, która zlokalizowana jest na Mokotowie w Warszawie. Jak się okazało, gospodarz programów wnętrzarskich znakomicie odnajduje się na małym metrażu, a jego mieszkanie ma zaledwie 39 metrów kwadratowych i położone jest na piątym piętrze. 

Jednak największą uwagę zwraca wystrój pomieszczeń, a kawalerka nie przypomina "typowego mieszkania", a galerię sztuki.

"Kawalersko zapraszam was do mojej prywatnej kawalerki, która bardziej przypomina galerię sztuki, w której mieszkam" - mówi Krzysztof na nagraniu zamieszczonym na oficjalnym profilu magazynu na Instagramie.

Po przekroczeniu progu widzowie skupili się na fototapecie umieszczonej na drzwiach, która przedstawia klatkę schodową z Chicago. Obok drzwi znalazło się miejsce na szafę z lustrami oraz obrazy w oryginalnych ramach, karykatury i rzeźby.

"Te klatki schodowe w amerykańskiej architekturze mają coś urokliwego. Pomyślałem sobie, że to dobry pomysł, by zrobić fototapetę i nakleić na drzwi wyjściowe, bo wtedy wiadomo, że tam jest klatka schodowa i tędy się wychodzi" - dodał w materiale.

Architekt nie kryje, że kocha sztukę i gdyby tylko miał więcej wolnego miejsca na ścianach, to na pewno zamieściłby na nich kolejne dzieła, jednak najważniejsze są dla niego pamiątki rodzinne, które także wypełniają przestrzeń kawalerki. 

Na półkach nie brakuje zdjęć bliskich i przodków Mirucia, a na honorowym miejscu widnieje fotografia ukochanej babci Krzysztofa.

"Babcia to jest ta osoba, dzięki której jestem tą osobą, którą dzisiaj jestem. Zawsze mówiła: bądź człowiekiem. Była cudowną kobietą, bardzo pracowitą. Brakuje mi jej teraz bardzo" - podkreślił architekt.

Przeczytajcie również:

Gwiazdor TVN-u mieszka w domu Jerzego Połomskiego. W budynku nie ma drzwi

Miruć wywołał burzę opinią o pralce. Zapytali Szelągowską, co o tym myśli

Krzysztof Miruć wskazuje, dlaczego mamy takie mieszkania. Nie jest za ciekawie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Miruć
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy