Kolejne zawirowania w życiu Pauliny Młynarskiej. Musiała podjąć niełatwą decyzję
Paulina Młynarska przechodzi ostatnio niezwykle intensywny okres w swoim życiu prywatnym. 54-letnia dziennikarka po latach spędzonych na Krecie postanowiła opuścić Grecję i przenieść się wraz z mężem do Francji. Niestety po przeprowadzce pojawiły się kłopoty i celebrytka zmuszona była podjąć trudną decyzję.
Chociaż dziś niewiele osób o tym pamięta, Paulina Młynarska swoją karierę zawodową zaczynała jako aktorka. Jeszcze jako nastolatka zadebiutowała w "Kronice wypadków miłosnych" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Choć później udało jej się jeszcze wystąpić w kilku popularnych produkcjach, pod koniec lat dziewięćdziesiątych postanowiła spróbować swoich sił jako reporterka radiowa.
Z czasem przeniosła się do telewizji i w ciągu wielu lat swojej przygody z dziennikarstwem miała okazję poprowadzić wiele popularnych formatów, takich jak "Miasto Kobiet" czy "Męski punkt widzenia". W 2018 roku nieoczekiwanie wycofała się z pracy w mediach i przeprowadziła na Kretę, by tam prowadzić warsztaty jogi dla kobiet.
"Czy da się z tego wyżyć? Jestem w stanie utrzymać się z uczenia jogi. Mogę uczyć też po francusku i angielsku, i to jest mój duży kapitał. Jednak nie oszukujmy się: dokonałam wyboru innego życia i zarobków od tych, które miałam, pracując w mediach" - mówiła dla "Wprost" w 2019 roku.
Kiedy jej życie wydawało się poukładane i stabilne, obwieściła z radością, że znów jest szczęśliwie zakochana. A jeszcze później - że po raz kolejny zmienia kraj zamieszkania.
"Pożegnanie z Kretą. 7 wspaniałych lat. Nie znaczy, że łatwych. Przyjechałam sama, z jedną walizką. Wyjeżdżam z mężem i bandą zwierzaków" - napisała wtedy na Instagramie, relacjonując przeprowadzkę u boku piątego męża - Brytyjczyka Kennetha Hume'a.
W związku z tym, że była dziennikarka i aktorka jak na razie planuje pozostać we Francji, zdecydowała się na sprzedaż swojej greckiej posiadłości.
"Dlaczego sprzedajecie 'Tatrę'? To pytanie słyszę od kilku dni bardzo często, zwłaszcza od przyjaciół, którzy wiedzą, że oboje z Kenem uwielbiamy ten dom. Sprzedajemy, ponieważ mamy nowy projekt. Nowy plan! Jesteśmy ludźmi zmian. Lubimy wyzwania" - tłumaczyła swoją motywację.
Niestety do tej pory nie znalazła chętnych na zakup. Niewykluczone, że potencjalnych nabywców odstraszyła cena willi - celebrytka wystawiła ją bowiem aż za 625 tysięcy euro, czyli prawie 2,7 miliona złotych.
Niemal rok po udostępnieniu informacji o sprzedaży, dom wciąż jest w jej rękach. Trudno się dziwić, że w końcu podjęła trudną decyzję i zmniejszyła sumę.
Teraz grecki dom 54-latki dostępny jest za 445 tys. euro, czyli ok. 1,9 mln zł.
"Kiedy pierwszy raz weszłam do tego domu, (...) to zaparło mi dech w piersiach. Widok z głównego tarasu (...) był definicją spokoju. Przez lata dom ten witał gości z całego świata, później stał się domem dla mnie i mojego męża. (...) Pobraliśmy się w ogrodzie, pod 600-letnim drzewem oliwnym, które nadal czuwa nad domem. Wszyscy, którzy nas odwiedzili, zakochali się w tym miejscu. (...) To dom pełen duszy, ukształtowany przez piękno, spokój, kreatywność i głęboką miłość" - zachwala "Villę Tara" na swoim instagramowym profilu.
"Rezydencja obejmuje dwa oddzielne domy i niezależne studio dla gości. Jest w pełni ogrodzona i położona w ogrodzie, w którym przez cały rok kwitną i owocują drzewa pomarańczowe, granatowe i owocowe" - dodaje.
Czy tym razem Paulinie Młynarskiej uda się znaleźć kupca?
Zobacz też:
Czemu Paulina Młynarska wróciła do Francji? Ujawniła w "halo tu polsat"
Walentynki 2025. Te znane pary wzięły ślub i świętują jako małżeństwa
Młynarska zostawiła Grecję i wyjechała z piątym mężem. Dziś tak żyje
