Krzysztof Ibisz pomimo wieku młodnieje. Zdradził swój sekret?
O Krzysztofie Ibiszu (57 l.) krążą żarty, że zamiast się starzeć, z roku na rok młodnieje. Jak to możliwe? Dziennikarz przyznaje, że prowadzi zdrowy tryb życia i uprawia sport. Czy to wystarczy? Jedno jest pewne – wyglądu i sylwetki mogą mu zazdrościć jego młodsi koledzy. Oto jak zmieniał się prezenter!
Krzysztof Ibisz jest dobrze znany widzom. Od wielu lat prowadzi programy i teleturnieje. Jego osobowość, znakomita dykcja, kultura osobista i perfekcyjny wygląd sprawiły, że szybko stał się ulubieńcem publiczności. Choć na temat jego wyglądu krążą w sieci żartobliwe memy, dziennikarz się tym nie przejmuje i zachowuje zdrowy dystans.
Dziennikarz urodził się 25 lutego 1965 r. w Warszawie. Już w szkole średniej zadebiutował jako aktor teatralny i po ukończeniu liceum rozpoczął studia na Wydziale Aktorskim w Łodzi. Później w stolicy studiował podyplomowo w Instytucie Dziennikarstwa.
W latach 90. odłożył aktorstwo na bok i zaczął pracować dla telewizji. Doskonale spełniał się jako prezenter, choć był też dziennikarzem, producentem, przedsiębiorcą, a nawet posłem na Sejm RP. Jest laureatem aż trzech Wiktorów Publiczności i dwóch Telekamer.
Był żonaty z Anną Zejdler-Ibisz (45 l.) i Anną Nowak-Ibisz (56 l.). W każdym z tych związków urodził się mu syn. Od roku tworzy trzecie małżeństwo z młodszą o 27 lat Joanną Kudzbalską (30 l.), której popularność przyniósł program "Top Model". W drugiej połowie września br. na świat przyszedł jego trzeci syn.
Do historii show-biznesu przejdzie nie tylko pasjonująca kariera zawodowa Ibisza, ale również jego wygląd, który jest ciekawym i chętnie podejmowanym przez media tematem.
W 2009 r. prezenter zaskoczył na gali rozdania Wiktorów tym, że zapuścił włosy i pocieniował sobie grzywkę. Zachwycił wyćwiczoną sylwetką oraz intensywną opalenizną - nie wiadomo czy wakacyjną, czy z solarium. Wtedy po raz pierwszy pojawiły się opinie, że dziennikarz odmładza się na siłę. Czas mijał, ale Krzysztof Ibisz się nie zmieniał - był jak wino, które z wiekiem zyskuje. Zapytany przez "Fakt" o to, co robi, że tak doskonale wygląda, odpowiedział:
"Znajomi wiedzą, że u mnie w domu na lodówce stoi specjalna butelka z napisem "eliksir młodości". Zdradzę jednak czytelnikom, że buteleczka jest teraz pusta, a kiedyś był w niej po prostu sok pomarańczowy".
Często z rozbawieniem w głosie mawiał, że pracuje nad lekiem zatrzymującym starzenie. Proszony o idealny przepis na zachwycającą formę powtarzał, że poleca jak najwięcej pracy i jak najmniej snu, ponieważ wówczas organizm nie ma czasu się starzeć.
Tajemnica w końcu wyszła na jaw. Prezenter zasypywany licznymi pytaniami o spektakularny wygląd przyznał, że zupełnie zmienił swój styl życia. Zachęcony, postanowił opisać swoją metamorfozę w poradniku "Jak dobrze wyglądać po 40?". Książka była szeroko komentowana a dziennikarza zaczęto nazywać "polskim Benjaminem Buttonem", ponieważ z roku na rok wygląda coraz młodziej.
W publikacji Krzysztof Ibisz stawia tezę, że czterdziestoparoletni człowiek może zmienić swój wygląd, sprawność i wydolność, uzyskując atletyczną sylwetkę. Opracował specjalny program, który opisał, podkreślając, że sukces może osiągnąć każdy, jeśli zastosuje się do przedstawionych w książce reguł i będzie systematycznie ćwiczył. To, co go skłoniło do pracy nad sobą, tak wytłumaczył w swojej książce:
"W chwili mojej pierwszej, przełomowej rozmowy z Darkiem Brzezińskim - osobistym trenerem - wyglądałem jak ludzik z zapałek. Klata jak zgniecione skrzypce, a nogi jak dwa Carmeny (to takie fajki były). Owszem, miałem kaloryfer, ale znajdował się w odległości pięciu kilometrów, pod parapetem w moim domu".
Za olśniewającym wyglądem kryje się ciężka praca nad ciałem i zdrowa, wegetariańska dieta. To także miłość, która codziennie motywuje dziennikarza do dbania o swój wygląd.
Czy późne tacierzyństwo jeszcze bardziej odmłodzi Krzysztofa Ibisza?
Zobacz też:
Jak spędzać czas w jesienne wieczory? Inspiruj się gwiazdami!
Ibisz przerwał milczenie ws. śmierci Żory Korolyova. Oto co wyjawił
Krzysztof Ibisz pokazał synka. "Facet dojrzewa później do bycia ojcem"
"Taniec z gwiazdami". Kto odpadł? Takiego werdyktu można się było spodziewać