Reklama
Reklama

Foremniak nienawidzi Anny Muchy?!

Kompleksy, zazdrość, tłumione lęki? "Rewii" udało się ustalić, co naprawdę kazało Małgorzacie Foremniak zrezygnować z roli jej marzeń.

Kto rezygnuje z roli na kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć? W środowisku filmowym mówi się, że jedynie śmierć jest w stanie zmusić aktora do takiej decyzji. Nieważne, czy to główna, czy drugoplanowa rola. Za każdą kryją się pieniądze, które są szansą na godne życie przez kolejne miesiące, czasem lata.

Chyba że w grę wchodzą ambicje i lęki, które nawet intratny kontrakt w zestawieniu z dobrym samopoczuciem czynią mało ważny. Małgorzata Foremniak przyjmując angaż w nowej wersji filmu "Och, Karol", postawiła dwa warunki. Pierwszy dotyczył wysokiej stawki za dzień zdjęciowy, drugi - jednej z pań figurujących w obsadzie.

Reklama

Konkretnie: Anny Muchy. Foremniak miała ponoć kategorycznie zażądać, aby zrezygnowano z Ani. Oznajmiła, że w innym razie to ona odejdzie. I dotrzymała słowa.

Ilona Łepkowska, współproducentka filmu, postanowiła wykorzystać popularność Ani, aby przyciągnąć uwagę widzów. A że jest osobą nie poddającą się naciskom ze strony gwiazd, nawet tych największych, nie zatrzymywała Małgosi za wszelką cenę. Przyjęła jej rezygnację bez histerii, choć wszystko było już zapięte na ostatni guzik.

Mówiono, że Małgosia wolała zrezygnować z filmu, niż znosić ciągłe, niekorzystne dla niej porównania z młodszymi aktorkami. Jednak ci, którzy znają aktorkę dobrze, wiedzą, iż te spekulacje są mocno przesadzone.

Po pierwsze: Małgorzata Foremniak jest jedną z najbardziej zadbanych aktorek w swoim przedziale wiekowym, ma świadomość, że wygląda znakomicie i potrafi się tym cieszyć. Jest jednak inny powód, który wytrąca ją z psychicznej równowagi - młodszy o 15 lat były partner, z którym znajomość zaczęła się na treningach do "Tańca z gwiazdami".

W zakończonej wiele miesięcy temu relacji Małgosi i Rafała oprócz romantycznych uniesień była też obawa: o to, że w pewnym momencie odejdzie do młodszej. Stąd brało się obce jej dotąd, narastające uczucie zazdrości. Stąd zbyt emocjonalne reakcje, gdy w pobliżu pojawiała się młoda, atrakcyjna kobieta. Taka, jak Anna Mucha.

Co wytrąca Małgorzatę z równowagi psychicznej?

I choć Ania nigdy nie brała na serio możliwości romansu z tancerzem, jako osoba doskonale znająca się na autopromocji, wiedziała, że zainteresowanie sobą trzeba podsycać. Nie brała pod uwagę, co czuje Małgorzata: wysyłała Rafałowi promienne uśmiechy, w świetle kamer tuliła się do niego i całowała. A wieczorami, wbrew woli "Foremki" zawsze udawało jej się gdzieś tancerza wyciągnąć.

Małgorzata, chociaż wciąż mu ufała, zaczęła robić się coraz bardziej nerwowa, kłótliwa. Bolało ją, że zamiast z nią, Rafał wolał spędzać czas z rówieśnikami.

- Kiedy kręcą się przy nim młode, zwariowane, bez żadnych skrupułów kobiety, zdaję sobie sprawę, jak ulotny jest ten nasz związek. Nie wiem czy chcę czekać, aż Rafał wydorośleje. Nie wiem, czy warto - skarżyła się wtedy znajomej na imprezie, na którą przyszła sama.

Są osoby, które pamiętają, jak Ania i Małgosia minęły się na planie serialu "Teraz albo nigdy".

- Małgorzata nie kryła zdenerwowania. Raz, specjalnie głośno tak, by Anka słyszała, powiedziała, co myśli o amatorkach, które nie ukończyły szkoły teatralnej, a aspirują do wielkich ról - wspomina osoba z planu.

Dziś Ania nazywa zachowanie koleżanki nieprofesjonalnym, ale to Małgorzata udowadnia, że stać ją na wszystko. Nawet na to, żeby zrezygnować z roli, której pragnęła oraz pieniędzy o jakich nawet Ani Musze się nie śniło.

Najnowszy numer tygodnika "Rewia" w kioskach już od dziś!

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Foremniak | Anna Mucha | Rafał Maserak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy