Reklama
Reklama

Edyta Herbuś komentuje aferę z Agnieszką Kaczorowską. Wsadziła kij w mrowisko

Ostatnio relacje pomiędzy aktorami związanymi z Teatrem Tu i Teraz mocno się skomplikowały. Wszystko zaczęło się od odejścia Agnieszki Kaczorowskiej, która poczuła się urażona tym, jak potraktowali ją współpracownicy. O całej aferze publicznie wypowiedziała się niedawno Edyta Herbuś. Wsadziła kij w mrowisko?

Agnieszka Kaczorowska kończy współpracę z teatrem

Agnieszka Kaczorowska największą popularność zdobyła dzięki swojej roli Bożenki w kultowej telenoweli "Klan". Jednak 30-latka od lat spełnia się także jako zawodowa tancerka, popularna influencerka i... aktorka teatralna. Ostatnio w mediach o celebrytce zrobiło się szczególnie głośno, bowiem gwiazda spektaklu "Ślub doskonały" została niespodziewanie zastąpiona przez dublerkę!

Reklama



To nie przypadło do gustu ambitnej artystce, która w geście buntu zdecydowała się odejść z Teatru Tu i Teraz.

"Potrafię stawiać granice. Nie akceptuję tego jak ją traktowani ludzie w tym teatrze" - skomentowała całą aferę w social mediach.

Edyta Herbuś o show-biznesie

Te słowa odbiły się szerokim echem i bardzo nie spodobały się byłym współpracownikom Agnieszki Kaczorowskiej. Szczególnie urażony zachowaniem celebrytki poczuł się Daniel Kuczaj, znanym szerszemu gronu jako Qczaj.

Trener personalny ostro zaatakował gwiazdę "Klanu", nazywając ją w mediach społecznościowych "kłamczuchą". Teraz do sprawy postanowiła włączyć się również Edyta Herbuś.

"Uważam, że ta przestrzeń show-biznesu powinna być rozrywką, powinna też nieść za sobą jak najwięcej fajnego, radosnego, beztroskiego przesłania, które wynika z dużego dystansu" - wyznała celebrytka w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.

"Staram się w taki sposób funkcjonować, wyrażać swoje myśli, treści. Żeby raczej podnosić na duchu ludzi, żeby ich motywować i ładować pozytywną energią. Nic, co miałoby komuś podciąć skrzydła, albo dokuczyć" - wyjaśniła.

Edyta Herbuś opowiada o Agnieszce Kaczorowskiej

Od dawna nie jest już tajemnicą, że obie panie nie darzą się szczególną sympatią. Wszystko dlatego, że Agnieszka Kaczorowska miała nazwać swego czasu 42-latkę mianem swojej "dublerki". Półfinalistka drugiej i czwartej edycji "Tańca z gwiazdami" przyznała jednak, że wcale jej to nie dotknęło.

"Mnie to nie dotyka. Raczej współczuję obsesji..." - skomentowała w social mediach.

Teraz, zapytania przez reporterkę Jastrząb Post o to, co sądzi na temat konfliktu pomiędzy pracownikami teatru, odpowiedziała jednoznacznie:

"Mam jakieś zdanie, ale nie czuję potrzeby, żeby wypowiadać je publicznie" - podsumowała krótko.

Czy jej słowa znów sprowokują Agnieszkę Kaczorowską?

Zobacz też:

Kaczorowska wyjawiła prawdę o "Klanie". Pilnuje się i unika kontrowersyjnych zmian

Monika Goździalska też krytykuje Agnieszkę Kaczorowską: "Jest zakłamana" 

Qczaj krytykuje Agnieszkę Kaczorowską. Gwiazda "Klanu" odpowiada na zaczepkę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Herbuś | Qczaj | Agnieszka Kaczorowska-Pela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama