Znowu iskrzy na linii Stępień-Rzeźniczak. Piłkarz grzmi ws. eks: "Zajmij się sobą"
Kilka lat temu Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak byli częstymi bohaterami artykułów na portalach plotkarskich. Wszystko za sprawą piłkarza, który jeszcze przed narodzinami syna porzucił kobietę, a niedługo później związał się z inną. Między byłymi partnerami padło wówczas sporo przykrych słów. Niespodziewanie celebrytka, która od pewnego czasu wycofała się z mediów, znowu zabrała głos ws. eks. A ten nie pozostał jej dłużny...
Przed laty Jakub Rzeźniczak nie cieszył się powszechną sympatią. Zupełnie wprost mówił o tym, że w trakcie małżeństwa z Edytą Zając wielokrotnie dopuszczał się zdrad. Owocem jednej z nich jest ośmioletnia dzisiaj Inez, z którą piłkarz nie ma zbyt silnej więzi.
Później przez ponad rok mężczyzna związany był z Magdaleną Stępień, z którą rozstał się w lipcu 2021 roku, też przed narodzinami ich syna. U Oliwiera szybko zdiagnozowano poważną chorobę, w wyniku której rok później chłopiec zmarł. Pogrążona w żałobie mama wielokrotnie zarzucała jego ojcu brak wsparcia.
Pod koniec ubiegłego roku nastawienie influencerki było zdecydowanie inne. Przyznała, że nie czuje już żalu do byłego i że gdyby go spotkała, byłaby w stanie nawet normalnie z nim porozmawiać.
"Myślę, że powiedziałabym cześć. Uważam, że z czasem ten żal mija. Na obecnym etapie swojego życia skupiam się na tym, co dobre. Uważam, że trzeba się dzielić dobrem, miłością do drugiego człowieka, pomimo tego, co było. Myślę, że to jest budujące, to daje siłę" - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
A teraz ponownie zabrała głos w tej sprawie.
Stępień zapewnia, że dzisiaj postąpiłaby zupełnie inaczej - na pewno starałaby się opanować emocje i nie wyciągać prywatnych spraw na światło dzienne.
"Ja z perspektywy czasu wiem, że żałuję pewnych sytuacji i rozmów na pewne tematy, które w przeszłości miały miejsce. Dzisiaj wiem, że postąpiłabym inaczej. (...) W tamtym czasie było we mnie bardzo dużo emocji, ale myślę, że człowiek z wiekiem i z różnego rodzaju przeżyciami dojrzewa i potrafi przyznać się do błędu. Dzisiaj ja mogę powiedzieć, że tamtej Magdy emocjonalnej już nie ma" - ogłosiła Kozaczkowi.
Niespodziewanie na opublikowanie na YouTubie nagranie zareagował właśnie jej były ukochany.
Piłkarz nie szczędził mocnych słów.
"Wieczne jeżdżenie na moim nazwisku. Niech mówi o swoich osiągnięciach, planach. Zasięgi spadają, więc znów Rzeźniczak to, tamto. Tyle lat minęło, zajmij się sobą" - napisał.
38-latek nie zgodził się z tym, że Stępień tylko odpowiedziała na zadane jej pytanie i że wcale nie próbuje w ten sposób się na nim "wybić".
"Może powiedzieć, że nie chce rozmawiać na mój temat. I tyle. Jak najdalej od mojej rodziny! (...) Oni pytają, a jej to na rękę, bo oczywiście w tytule w 90% pojawiam się ja. Jak od początku tego wszystkiego. I ja w takie kajanie nie wierzę. Kilka lat za późno" - dodał.
Przypomnijmy, że obecnie Rzeźniczak nadal jest w relacji z Pauliną Nowicką, dla której porzucił Stępień. Sportowiec potwierdził ów związek w sierpniu 2021, czyli w drugim miesiącu po rozstaniu. Jeszcze w grudniu tego samego roku para się zaręczyła, a w listopadzie kolejnego wzięła ślub. W lutym 2024 na świat przyszła ich córka, Antonina.
Piłkarz niejednokrotnie podkreślał, że to właśnie dzięki tej kobiecie się ustatkował i uspokoił.
"Te dobre czy złe chwile sprawiają, że w każdym człowieku zachodzą zmiany. Myślę, że tak było w moim przypadku. Dodatkowo też spotkałem właściwą kobietę we właściwym czasie i ta kobieta też bardzo dużo we mnie zmieniła. Mówię tutaj oczywiście o mojej żonie" - wyjaśnił w rozmowie z Plejadą.
Zobacz też:
Magdalena Stępień skończyła 34 lata. Tak podsumowała pod palmą
Paulina Rzeźniczak pierwszy raz tak szczerze o trudnej przeszłości męża. Postawiła sprawę jasno
