Kinga Rusin ogólnopolską sławę zyskała wiele lat temu, a duża część widzów kojarzy ją przede wszystkim ze stacją TVN, gdzie przez długi czas była prowadzącą programu "Dzień dobry TVN".
O dziennikarce głośno było także ze względu na medialne rozstanie z Tomaszem Lisem. Nie da się ukryć, że po porzuceniu przez męża prezenterka przez kilka lat była sama i skupiała się na rozwijaniu kariery w telewizji, jednak nagle na jej drodze stanął młodszy adwokat.
Dopiero niedawno wyszło na jaw, jak wyglądały początki ich związku!
Kinga Rusin i Marek Kujawa: Prawda o ich relacji wyszła na jaw po latach
Kinga Rusin z dnia na dzień została porzucona przez Tomasza Lisa i nie sądziła, że w jej sferze uczuciowej pojawi się miejsce na nowe uczucie. Prezenterka w 2006 roku przeszła bolesne rozstanie z ojcem córek i po rozwodzie pragnęła skupić się na karierze.
Jednak w 2010 roku jej życie niespodziewanie znów się odmieniło, a to za sprawą Marka Kujawy.
Prezenterka i adwokat 15 lat temu wypoczywali na wyspie Rodos i nie sądzili, że przypadkowe poznanie się na plaży wpłynie na ich dalsze losy.
Jak niedawno wyjawiła Kinga, ich pierwsze spotkanie nie należało do najciekawszych, a Marek na początku znajomości potraktował ją wręcz "chłodno".
"Zwróciłam na niego uwagę, bo potraktował mnie nietypowo, tak trochę chłodno, a zupełnie czego innego oczekiwałam" - mówiła w rozmowie z "Galą".
Kinga Rusin na wakacjach poznała miłość życia
Mało tego, następnie Marek był dla Kingi złośliwy i nie chciał pomóc jej wnieść ciężkiego plecaka, jednak obrana przez niego taktyka podrywu okazała się skuteczna, bowiem Rusin zaintrygowała się jego charakterem i osobowością i postanowiła go lepiej poznać.
Tuż po zakończonych wakacjach każde z nich planowało odejść w swoim kierunku, jednak na lotnisku Marek znów zaczepił Kingę i bez ogródek wyjawił, że to właśnie on odmieni jej życie.
Czas zweryfikował, że słowa adwokata okazały się jak najbardziej trafne, a Rusin od ponad 15 lat jest szczęśliwie zakochana.









