Wiesław Michnikowski całe życie kochał jedną kobietę
Wiesław Michnikowski bardzo niechętnie mówił o swoim życiu prywatnym. O kobiecie, którą nazywał miłością swego życia i z którą stworzył cudowny, ciepły, przepełniony miłością dom dla ich dwóch synów - Marcina i Piotra - opowiedział dopiero kilka lat przed śmiercią w wywiadzie-rzece, który przeprowadził z nim jeden z dorosłych już synów.
"Nie był bardzo wylewny" - wyznał Marcin Michnikowski w rozmowie z "Retro".
Wiesław Michnikowski znalazł żonę w... muzeum
Żona aktora - Maria Aniela Sobieszek - odrzuciła karierę zawodową i wybrała życie rodzinne z ukochanym mężczyzną i rodziną. Michnikowski świata poza nią nie widział, zresztą z wzajemnością.
"Byli wspaniałym małżeństwem" - potwierdził ich starszy syn w cytowanym już wyżej wywiadzie.
Michnikowski poznał Marię jesienią 1953 roku. Przygotowywał się wtedy do zagrania jednej z głównych ról w spektaklu Teatru Nowej Warszawy "Magazyn Małgorzaty Charette".
"Żeby wczuć się w role, całą grupą aktorów poszliśmy do Muzeum Narodowego na wystawę obrazów Canaletta. Naszą przewodniczką była śliczna absolwentka historii sztuki, Marysia Sobieszek" - zdradził na kartach książki o tytule "Tani drań".
"Długo starał się o jej względy. Napisał dla niej wiersz zaczynający się tak: 'Kocham cię, gdy mi mówisz, że jestem komiczny'. Ślub wzięli w 1956 roku" - opowiadał Marcin Michnikowski w "Retro".
Wiesław Michnikowski owdowiał i zrezygnował z kariery
Aktor, któremu ogromną popularność przyniosły występy w "Kabarecie Starszych Panów", żartował, że zabierał swą przyszłą żonę z muzeum na randki przez ponad pół dekady, zanim w końcu przekonał ją, że jest świetnym kandydatem na męża.
"Przez lata bywałem gościem w domu, więc to ona zajmowała się synami, domem, wszystkimi sprawami, nawet w czasach, kiedy zakupy - wydawałoby się rzecz banalna - były sporym wyzwaniem. Trzeba było wiedzieć, gdzie rzucą towar, i odstać swoje w kolejce" - opowiadał w wywiadzie-rzece.
Starszy syn państwa Michnikowskich doskonale pamięta, że gdy jego mama zachorowała, ojciec był załamany, a po jej śmierci w 2009 roku zrezygnował z pracy i było mu niezwykle ciężko.
"To był cios, po którym się już nie pozbierał" - wyznał w rozmowie z "Retro".
Aktor przeżył ukochaną żonę o 8 lat. Gdyby nie wsparcie synów i wnuków, byłoby mu trudno. Na szczęście miał przy sobie ludzi, którzy go kochali i opiekowali się nim do końca jego dni.
Wnuki Wiesława Michnikowskiego poszły w jego ślady
Wiesław Michnikowski bardzo nie chciał, żeby Marcin i Piotr zostali aktorami. Często powtarzał synom, że zawód, który uprawia, jest niełatwy i pełen pułapek.
"Piotr jest dziś znanym rzeźbiarzem. Ja ukończyłem Wydział Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej, specjalizuję się w inżynierii biomedycznej" - mówił Marcin Michnikowski w wywiadzie dla "Retro".
Niewiele osób wie, że z filmem związali za to swe zawodowe losy trzej wnukowie Wiesława: Mateusz Michnikowski został aktorem (grał m.in. w "Klanie", "Na Wspólnej" i "Ojcu Mateuszu"), Roch Michnikowski jest z wykształcenia operatorem, a Jakub Michnikowski - reżyserem i scenarzystą.
Źródła:
1. Wywiad z M. Michnikowskim, "Retro" (październik 2021).
2. Książka "Tani drań. Wiesław Michnikowski w rozmowie z Marcinem Michnikowskim", wyd. 2023.
Zobacz też: