Małgorzata Ostrowska, od czasu wygranej batalii o prawo do wykonywania przebojów zespołu Lombard, wiodła spokojne życie, wypełnione jej wielką pasją, czyli domową produkcją kremów przeciwzmarszczkowych i od czasu do czasu koncertami.
Bolesna strata Ostrowskiej tuż przed świętami
Przez minione miesiące codzienność Ostrowskiej toczyła się w cieniu choroby jej ukochanego męża. U Jacka Gulczyńskiego, artysty fotografa, zdiagnozowano raka.
Ostrowska stoczyła zaciętą batalię o przedłużenie życia partnerowi. Niestety, mimo specjalistycznego leczenia i opieki najlepszych fachowców, choroba okazała się silniejsza.
Małgorzata Ostrowska pożegnała ukochanego
Dla piosenkarki śmierć wieloletniego partnera była ogromną traumą. Informując w internecie o jego odejściu, poprosiła o uszanowanie jej prywatności podczas żałoby.
Pogrzeb Jacka Gulczyńskiego odbył się 11 grudnia. 13 dni przed Wigilią jego prochy spoczęły w Lesie Pamięci na poznańskim Cmentarzu Junikowskim.
Artystka nie kryje, że po śmierci ukochanego święta nie cieszą jej już tak, jak dawniej, szczególnie, że rodzinna tragedia nastąpiła tuż przed nimi.
Małgorzata Ostrowska: barszcz i pierogi muszą być
Piosenkarka dała do zrozumienia na Facebooku, że ukojenie odnajduje w kuchni. Zamieściła rolkę, na której widać, jak wałkuje ciasto i gotuje barszcz.
Jednak, jak dała do zrozumienia na nagraniu, to będzie smutny czas:
"Święta w tym roku pewnie nie będą jakoś szczególnie radosne. Fajerwerków nie przewidujemy. Ale pierogi być muszą. I musi być też barszcz. Spokojnych, zdrowych Świąt Wam życzę".
Zobacz też:
Małgorzata Ostrowska zabrała głos dwa dni po pogrzebie. Tak wyglądały ostatnie chwile jej męża
Małgorzata Ostrowska w żałobie. Artystka poinformowała o śmierci męża
A jednak Małgorzata Ostrowska potwierdziła krążące doniesienia. To koniec








