Reklama
Reklama

"Mama na obrotach" schudła 35 kilogramów. Teraz wyjawiła, jak to zrobiła

"Mama na obrotach" przeszła spektakularną metamorfozę. Klaudii Klimczyk udało się schudnąć aż 35 kilogramów. Influencerka teraz ujawniła, w jaki sposób osiągnęła swój cel. Będziecie zaskoczeni.

"Mama na obrotach" - czyli Klaudia Klimczyk - to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twórczyń internetowych w Polsce. Dziarska Ślązaczka znana jest ze swojego poczucia humoru i bezpretensjonalnego podejścia do rzeczywistości. Influencerka od niedawna zaczęła działać również w stand-upie.

"Mama na obrotach" schudła 35 kilogramów. Teraz wyjawiła, jak to zrobiła

"Mama na obrotach" przeszła niedawno całkiem sporą metamorfozę. Już w lutym pisała o swojej przemianie, podkreślając, że jej sukces leży w ciężkiej pracy na siłowni oraz odpowiedniej diecie.

"Co robię, bo też o to pytacie? Deficyt kaloryczny i ćwiczenia. Mam rowerek stacjonarny, mam wyliczone kcal odpowiednio do moich potrzeb i zdrowia, przez osoby, które się na tym znają i mają doświadczenie" - podkreśliła influencerka.

Reklama

Teraz "Mama na obrotach" wrzuciła kolejny wpis, w którym opowiedziała o swojej przemianie. Podkreśliła, ile dokładnie udało jej się schudnąć. Dodała przy tym, że podeszła do celu roztropnie.

"Mama na obrotach" mówi o swojej metamorfozie

"Kochani, pytacie się mnie w wiadomościach prywatnych, ile schudłam itd. Już piszę. Schudłam 35 kg. Nie było lekko. Były wzloty, upadki, pot, łzy, śmiech... i kawałek ciasta tu i tam. Ćwiczę - bo lubię czuć, że mam siłę. Jem zdrowo, ale nie rezygnuję z przyjemności. Bo wiem, że równowaga jest ważniejsza niż perfekcja. Ta droga to nie tylko zmiana ciała. To zmiana podejścia do siebie" - przyznała.

"Mama na obrotach" w dalszej części wpisu podkreśliła, jak ważna jest systematyczność oraz trzymanie się założonego celu.

"Pytacie się: 'Ale jak ty to zrobiłaś?'. Krok po kroku, dzień po dniu, bez cudów i z sercem. Zaczęłam jeść świadomie. Zaczęłam się ruszać dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Jeszcze długa droga przede mną, ale dziś już wiem... że największa siła nie jest w mięśniach, tylko w głowie. Nie zrobiłam nic niemożliwego. Po prostu przestałam odkładać siebie na później. A jeśli Ty właśnie szukasz motywacji - to nie szukaj idealnego planu. Zrób pierwszy krok. Nie dla świata. Dla siebie" - skwitowała.

Czytaj też:

Śląska gwiazda TikToka podbija sieć

Kinga Zawodnik ubolewa nad życiem prywatnym. Influencerka otwarcie mówi o swoim problemie

Narożna długo trzymała język za zębami. W końcu nie wytrzymała i wyjawiła, jak jest

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy