Klaudia Klimczyk, czyli Mama Na Obrotach, to gwiazda TikToka
Przygoda Klaudii Klimczyk z TikTokiem zaczęła się stosunkowo nie tak dawno. W kwietniu 2020 roku założyła konto w tej aplikacji z ciekawości. Widziała, jak jej siostra przegląda tiktokowe produkcje i zaśmiewa się do łez. Na początku sama obserwowała inne profile, w październiku zaczęła sama nagrywać filmy i wrzucać je do sieci. Większość z nich od razu podbiła serca użytkowników aplikacji. Z tygodnia na tydzień grono fanów "Mamy Na Obrotach" zaczęło się powiększać. W niespełna rok miała już 2 miliony obserwujących. Teraz jest ich ponad 2,5 mln.
Skąd taka popularność? Mama Na Obrotach to profil pełny humoru i zabawnych treści. Klaudia Klimczyk ma duży dystans do siebie i jest naturalna. Fani cenią ją za to, że w swoich filmach nie pozuje. Nie ukrywa, że czasem jest nieuczesana, że nie ma idealnej figury, a i tak zawsze potrafi rozśmieszyć do łez. Dodatkowo pochodzi z opolskiego i w swoich toiktokach "godo" po śląsku. To obok pozytywnego nastawienia jeden z atutów. Sama twierdzi, że dzięki temu wyróżnia się w sieci.
Zapytana w jednym z wywiadów, jak rodzina przyjęła jej popularność, odpowiedziała, że na początku mąż śmiał się z jej wygłupów w sieci, a teraz sam podsuwa pomysły. Zaczyna być rozpoznawalna i już nawet poproszono ją o autograf, ale ciężko na to pracuje, bo jak przyznała nagrywanie tiktoków zajmuje jej kilka godzin, a wrzuca ich nawet do 8 dziennie.Mama Na Obrotach wyznała w ostatnim wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN", że popularność w sieci ma jeden minus. Nie spodziewała się, że spotka się z hejtem. Choć nie wiele sobie robi z negatywnych opinii, to przyznaje, że jest tego dużo.
