Gwyneth Paltrow wyznała. "Jestem totalnie rozproszona"
Gwyneth Paltrow to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy amerykańskiego rynku filmowego. Na przełomie lat pojawiła się w takich produkcjach jak: "Siedem", "Emma", "Utalentowany Pan Ripley" czy "Przypadkowa dziewczyna". W 1999 roku otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w produkcji "Zakochany Szekspir".
Niewiele osób wie, że 52-latka przeżywa obecnie trudne chwile. Wszystko za sprawą okresu przekwitania, który wyraźnie wpływa na jej codzienne samopoczucie. W najnowszej rozmowie przyznała, że jej emocje są rozchwiane.
"Jestem teraz w samym środku (...), więc jestem totalnie rozproszona. Zauważyłam, że potrafię dość dobrze kontrolować moje objawy..., ale nie w styczniu, kiedy w Los Angeles były pożary"- przyznała w "The Goop Podcast".
Paltrow mówi o doświadczeniach związanych z przekwitaniem
Podczas rozmowy, aktorka otworzyła się na temat codziennych zmagań z przekwitaniem. Okazuje się, że niejednokrotnie przeżywała natłok niepokojących myśli, które były dla niej zupełnie nowym i trudnym doświadczeniem. Te myśli prowadziły przede wszystkim do uporczywej bezsenności.
"Budziłam się i czułam się przytłoczona (...), czego nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Leżałam w łóżku, myśląc o każdym błędzie, jaki kiedykolwiek popełniłam, o uczuciach każdej osoby, którą kiedykolwiek zraniłam. Byłam na nogach przez sześć godzin. To było szalone" - dodała.
Hollywoodzka celebrytka, znana ze swojej otwartości w kwestiach zdrowia, nie ukrywa, że przekwitanie stało się dla niej wyzwaniem. Choć obecnie stara się wyjść na prostą, przyznaje, że intensywność objawów przerosła jej oczekiwania.
"(...) były całkowicie poza kontrolą" - podsumowała.
Zobacz też:
Córka kolejnej aktorki wkracza na salony. Będzie gwiazdą?
Gwyneth Paltrow wydała majątek na Podlasiu! Tak celebruje polskie korzenie
