​Zofia Marcinkowska: Krakowska aktorka popełniła samobójstwo, bo myślała, że jest... morderczynią!

Zofia Marcinkowska
Zofia MarcinkowskaINPLUS/East NewsEast News

Nie chciała słuchać ostrzeżeń

Była niezwykle zdolną, a przy tym niesłychanie miłą dziewczyną, miała szczery wdzięk i promieniała cudowną kobiecością - pisał o niej Kazimierz Kutz w książce "Będzie skandal. Autoportret".
Był synem krawca z prowincji, zdrowo popieprzonym... Zawsze ciągnął za sobą jakieś kłopoty - wspominał go w swojej autobiografii.

Bili się nawet w teatrze

Oboje byli podobnie przetrąceni. Zosia zaczęła demonstracyjnie pić, jako że Wójcik był alkoholikiem. Często się bili, także w teatrze - pisał o nich Kutz.

Różne wersje dramatu

Zofia uwikłała się w toksyczną miłość do mężczyzny, który ją bił. Tego dnia oddała mu, on upadł i uderzył się w głowę, a ona przekonana, że go zabiła, odkręciła gaz. Zostawiła pożegnalny list: "Nie mogę bez niego żyć". Podobno on jeszcze żył, gdy ona umierała - taką wersję wydarzeń przestawiła w swojej książce Mój "intymny świat" Iga Cembrzyńska, która była najbliższą przyjaciółką Zofii Marcinkowskiej.
Zosia i Zbyszek byli bardzo kochającą się parą. (...) Zbyszek pijany wrócił do domu i z wielką wściekłością rzucił się na nią. Ona, zdaje się, chwyciła coś ciężkiego i uderzyła weń tym przedmiotem, a potem popełniła samobójstwo - opowiadał. (źródło cytatu: "Głosy wolności" pod red. S. Kuśmierczyka i S. Zawiślińskiego)
"...zastali dwa trupy. On miał na głowie ślad od uderzenia, ona w halce siedziała pod piecykiem gazowym, a gaz był odkręcony. Zostawiła kartkę do matki, że ją bardzo przeprasza, ale musi iść za Zbyszkiem" - wspominał Kazimierz Kutz w książce "Będzie skandal. Autoportret".

Awantura na pogrzebie

"Zapił się. To ta miłość do Marcinkowskiej go wykończyła" - twierdził Kazimierz Kutz.
Zosia była śliczna, zdolna... Przeżyłam szok, kiedy dowiedziałam się, że odebrała sobie życie. Długo nie potrafiłam się otrząsnąć. Z jej śmiercią nie pogodziłam się nigdy. Miała zaledwie dwadzieścia trzy lata - powiedziała w wywiadzie o najbliższej koleżance ze studiów.
Choć wokół roiło się od pięknych dziewczyn, miałem jedną wielką miłość. To była krakowianka Zofia Marcinkowska, jedna z najpiękniejszych kobiet w polskim kinie. Jej uroda była zjawiskowa: oczy jak chabry, nosek delikatny, kilka piegów, wielka kultura osobista, a do tego wszystkiego kształtny i obfity biust - wspominał ją na łamach "Faktu".

Zobacz również:

Zofia Marcinkowska
Zofia MarcinkowskaINPLUS/East NewsEast News
Zofia Marcinkowska
Zofia MarcinkowskaINPLUS/East NewsEast News
Honorata Skarbek wsadziła stralkera za kratki!pomponik.tv
Źródło: AIM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?