W 1998 roku rodzina Celine Dion przeżyła dramat. U jej męża, Renee Angelila, zdiagnozowano raka gardła. Na szczęście, wtedy udało mu się pokonać chorobę.
Teraz znów piosenkarka drży o zdrowie swojego męża. Rzecznik pary potwierdził w rozmowie z magazynem "People", że Rene w grudniu musiał poddać się operacji w związku z nawrotem choroby.
Gdy mąż Celine Dion po raz pierwszy zachorował, rzuciła wszystkie obowiązki i poświęciła się opiece nad nim. Tym razem piosenkarka postanowiła kontynuować swoje występy.
"Nadal występuję z moim show w Colloseum. Wszystko jest pod kontrolą" - wyznała.
Celine Dion chce, żeby mąż jak najszybciej wrócił do zdrowia, dlatego stara się spędzać z nim i dziećmi jak najwięcej czasu.
"Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mamy tak dobrą opiekę. Możemy tylko podziękować Bogu za każdy nowy dzień i za to, że pomaga nam przetrwać te trudne chwile" - dodała piosenkarka.
Przypomnijmy, że to nie jedyne problemy w rodzinie Celine Dion i jej męża. Para nie mogła mieć dzieci i konieczne było zapłodnienie in vitro.
Celine Dion i Renee Angelil mają trójkę dzieci - 13-letniego Rene-Charlesa i 3-letnie bliźniaki Eddy i Nelsona. Są małżeństwem od 20 lat.
Zobacz również:
