Reklama
Reklama

Znalazła list z I wojny światowej. „Nie mogłam uwierzyć, że to było prawdziwe”

Chelsey Brown (28 l.) której pasją jest zbieranie starych dokumentów znalazła u jednego ze sprzedawców list miłosny z 1917 roku. Kobieta przyznała, że mając go w dłoniach czuła się jak w filmie. O wszystkim opowiedziała na Instagramie.

Kolekcjonerka znalazła list z I wojny światowej!

Brytyjskie "Metro" postanowiło napisać o najnowszym, zaskakującym znalezisku 28-letniej kobiety. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionego sprzedawcy Chelsey Brown weszła w posiadanie listu miłosnego z czasów I wojny światowej, a dokładnie datowanego na 1917 rok. List adresowany jest do Lily, jak wynika z treści, ukochanej żołnierza walczącego na froncie imieniem William.

Pisząc do swojej "najdroższej Lilian", William zapewniał ją o swojej tęsknocie za nią, ale był zaniepokojony faktem, że nie otrzymał od niej dotąd wiadomości. Narzekał wówczas na funkcjonowanie listonoszów, ale żywił również obawę, że kobieta chce go "wykiwać".

Reklama

Kobieta zrelacjonowała, co czuła, czytając list na swoim TikToku. Nie kryła przy tym targających nią emocji. Jak zaznaczyła, chce się dzielić ze światem szczęśliwymi historiami, by czynić go pięknym.

Jak zaznaczyła od razu zaczęła zastanawiać się, czy żołnierz przeżył tę wojnę i wrócił do ukochanej. Jak zdradziła w rozmowie z "Metrem", zaczęła przeszukiwać spisy wojskowe w poszukiwaniu Williama i trafiła na jego ślad. Brown odkryła zapisy dotyczące honorowego zwolnienia Williama z wojska w 1918 roku oraz informacje ze spisu powszechnego z 1930 roku. Według nich, mężczyzna ożenił się z kobietą o imieniu Lilian.

Chelsey Brown kolekcjonerką korespondencji?

28-letnia Chelsey Brown pochodzi z Nowego Jorku w Stanach Zjednoczonych. Jej życiową pasją jest odwiedzanie sklepów z antykami, pchlich targów czy przeszukiwanie internetowych aukcji po to, by odnaleźć stare dokumenty.

Kobieta, która często odkrywa papiery ważne dla niektórych rodzin, zwraca znaleziska ich właścicielom lub ich rodzinom. Jak jednak podkreśliła, nie zawsze może sobie pozwolić na ten krok, ponieważ niektóre listy itd. mogłyby okazać się krzywdzące dla najbliższych autora i spowodowałyby więcej szkody niż pożytku, wówczas zachowuje je dla siebie.

Zobacz też:

Magda Gessler zaręczona. Wiemy, kiedy ślub i jak wygląda pierścionek!

Antek Królikowski o zdradzie Opozdy! Niebawem opowie nam więcej

Była rosyjska agentka: Putin sam nigdy tego nie zrobi

Media: USA stworzyły zespół na wypadek użycia przez Rosję broni chemicznej

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama